![](https://nowyobywatel.pl/wp-content/uploads/2016/12/8249944527_9acc57410b_o.jpg)
Rany kłute klasy robotniczej
Za rasizmem wyborców Trumpa kryją się rany klasy robotniczej. Jeśli uważnie wsłuchamy się w słowa jego zwolenników, uda nam się dostrzec w nich tęsknotę za postępową polityką. Wielu komentatorów koncentruje się jednak wyłącznie na pompatyczności i rasizmie Trumpa, określając jego wyborców jako „grupę bigotów” oraz „idiotów”, którzy „nie są ofiarami”. Wiele danych wskazuje, że popieranie Trumpa jest związane z niepokojami gospodarczymi i społecznymi. Poparcie dla jego kandydatury jest najwyższe pośród białych wyborców, których dotknęły spadek lub stagnacja wynagrodzeń, a którzy jednocześnie nie mają wyższego wykształcenia i nie ukończyli szkoły średniej, zostali wyrzuceni poza nawias grupy pracowników najbardziej poszukiwanych na rynku.