Katolickie, więc społeczne
Jest w tej kwestii bezlitosny: Jeśli mówimy o rozumieniu pomocy społecznej i pomocy drugiemu człowiekowi, to w Kościele instytucjonalnym spotykamy podejście bardzo tradycyjne, charytatywne. Ty masz, więc daj temu, który nie ma. A skoro ja mam i mnie stać, to ja jestem człowiekiem dobrej woli, a ty jesteś maluczki. To sytuacja zależności, w której brakuje partnerstwa. W Emaus żyjemy razem i pracujemy razem. Jesteśmy partnerami, bo razem coś robimy.