W poszukiwaniu nowej Ukrainy
Ukrainę z pewnością czekają jeszcze burzliwe zmiany kulturowe. Mogę się jednak założyć, że gdyby udzielono mi wehikułu czasu i przeniesiono o czterdzieści lat do przodu, zobaczyłbym niebiesko-żółty Kijów, mówiący po ukraińsku i funkcjonujący w ramach własnej, niezależnej od rosyjskiej, sfery kulturowej. Wszystko wskazuje na to, że w Ukrainie z popiołów zawieruchy wojennej wyłania się nowa struktura kulturowa o mocnych podstawach do dalszego rozwoju i o charakterystyce oryginalnej w skali europejskiej.