Nowy Obywatel, Zima 2012 - okładka

Prospołeczny gabinet cieni. Ankieta „Nowego Obywatela” (część I)

·

Prospołeczny gabinet cieni. Ankieta „Nowego Obywatela” (część I)

·

W obiegu publicznym funkcjonował niegdyś bon mot mówiący, że zmieniają się partie u steru władzy, a i tak zawsze rządzi Leszek Balcerowicz. Od momentu rozpoczęcia transformacji ustrojowej mamy niemal nieprzerwaną dominację sił neoliberalnych. Sprawnie rozmontowują one wszystkie te funkcje i usługi państwa, które sprzyjają słabszym i mogłyby zmniejszać nierówności społeczne.

Nawet gdy mandat do rządzenia otrzymują formacje deklarujące orientację prospołeczną, to nie wynika z tego istotny zwrot w polityce socjalnej czy gospodarczej. Dzieje się tak nie tylko z powodu układu sił, w którym pierwsze skrzypce grają reprezentanci interesów warstw zamożnych, ale także z dominacji „klimatu” neoliberalnego – czy to w sferze ideologii, czy w środkach masowego przekazu, czy w świecie nauki. Eksperci partyjni oraz pojawiający się w okresach politycznych kryzysów bezpartyjni kandydaci do „rządów fachowców” są zawsze przekonani, że niewidzialna ręka rynku niemal wszystko zrobi najlepiej.

Zgodnie z ideami przyświecającymi naszemu pismu postanowiliśmy zaproponować coś zgoła odmiennego. Przygotowaliśmy eksperyment intelektualny polegający na takim doborze osób i recept na rozwiązanie problemów nękających Polskę, który bazuje na perspektywie wspólnotowej, egalitarnej, prospołecznej, demokratycznej i przyznającej instytucjom publicznym istotną rolę w kreowaniu lepszej kondycji naszego kraju niż obecna.

Jak to w eksperymentach bywa, mogliśmy sobie pozwolić na dużą dowolność. Przede wszystkim, co należy mocno podkreślić, mogliśmy dokonać wyboru „ministrów” także spośród kandydatów nie zamierzających pełnić funkcji publicznych, a wręcz odcinających się – z różnych przyczyn – od takiej ewentualności. Z tego względu nie należy traktować ogółu osób biorących udział w ankiecie jako ostrzących sobie apetyty na posady rządowe. Nie o personalia bowiem tutaj chodzi (stąd brak premiera naszego „rządu”), lecz o idee, praktyczne koncepcje i intelektualne drogowskazy. Albo po prostu o ściągawkę dla potencjalnego rządu, który chciałby realizować politykę naprawdę prospołeczną.

Formuła eksperymentu pozwoliła nam także na coś, co wygląda na ekstrawagancję, a co w naszym odczuciu wcale nie musi nią być. Otóż nasz „rząd” oznacza przede wszystkim potraktowanie serio idei rządu fachowców. Po pierwsze wybraliśmy osoby z przeróżnych, nieraz silnie skonfliktowanych, środowisk ideowo-politycznych, oraz takie, które odcinają się od tego rodzaju samoidentyfikacji. Po drugie są to naprawdę fachowcy, choć o różnej „podbudowie” – od naukowców z tytułami profesorskimi i z najlepszych uczelni, przez ekspertów doświadczonych w służbie publicznej, po amatorów pełnych pasji w zgłębianiu danej dziedziny. Łączy ich krytyczny osąd neoliberalizmu – ważniejszy z naszego punktu widzenia niż lojalność środowiskowa czy przynależność partyjna.

Na potrzeby ankiety sformułowaliśmy następujące pytania/zagadnienia:

  • Jakie sfery leżące w obrębie zainteresowań Państwa resortu wymagają szczególnie pilnej bądź szeroko zakrojonej interwencji publicznej (m.in. najbardziej dotkliwe problemy społeczne, instytucje wymagające pilnego doinwestowania, mechanizmy, które nie działają z powodu braku odpowiednich przepisów wykonawczych)?
  • Jakie byłyby Państwa pierwsze decyzje po objęciu teki ministra (np. inicjatywy ustawodawcze w celu korekty wadliwych przepisów czy ustanowienia nowych mechanizmów, zmiany w organizacji lub sposobie finansowania instytucji podległych ministerstwu, w tym ich likwidacja albo tworzenie nowych)?
  • Pomysły na wykorzystanie potencjału, jaki oferują: fundusze europejskie, współpraca z innymi instytucjami centralnymi, samorządami, organizacjami społecznymi, środowiskami naukowymi oraz biznesem.
  • Główne cele do osiągnięcia w ciągu czteroletniej kadencji, z zarysem celów długofalowych.

W konstruowaniu list najpilniejszych/najważniejszych działań proszę nie obawiać się wyznaczania ambitnych celów, np. w odwołaniu do krajów o najwyższym poziomie rozwoju. Jednocześnie prosimy odnosić się do własnych doświadczeń praktycznych i wiedzy o stanie obecnym (kontekst społeczny, realia finansowe i instytucjonalne w obrębie danej sfery). Zależy nam na dokonaniu inwentaryzacji celów dla polityki państwa, które będą zarazem odważne, jak i możliwe do realizacji na przestrzeni jednej-dwóch kadencji.

Nie licząc ograniczonej objętości wypowiedzi, wynikającej zarówno z możliwości naszego pisma, jak i z chęci podobnego potraktowania wszystkich resortów, nasi „ministrowie” mieli pełną dowolność w kwestii formy, proporcji itp. Uważni czytelnicy z pewnością zauważą, iż część wypowiedzi dotyczy resortów, które obecnie… nie istnieją lub noszą odmienne nazwy. Wyszliśmy bowiem z założenia, że aby dokonać głęboko prospołecznej zmiany neoliberalnego kursu, konieczne są korekty również na poziomie takim jak nazewnictwo i zakres działania części ministerstw czy wręcz dedykowanie pewnym sferom rzeczywistości społecznej resortów celowych, dotychczas nie utworzonych.

Zapraszamy do lektury. Obecnie prezentujemy 12 ministerstw, a dokończenie cyklu opublikujemy w kolejnym numerze czasopisma.

Ankietę przygotował zespół w składzie: Konrad Malec, Remigiusz Okraska, Michał Sobczyk
Pomoc: Zuzanna Faliszewska, Bartosz Oszczepalski, Magdalena Wrzesień

komentarzy