Pupcia cioci
Odpowiedź na pytanie „dlaczego Polacy nie czytają?” jest złożona i niełatwa. Ale duże znaczenie ma tutaj wyuczona bezradność czytelnicza. Polacy od maleńkości uczą się w szkole, że czytanie literatury to czynność żmudna, trudna i bezcelowa, skoro niedająca ani satysfakcji, ani zauważalnych korzyści. Przyczynia się do tego prezentowana przez decydentów oświatowych właśnie taka tradycyjna, klasowa wizja czytania jako wyznacznika społecznego statusu, do którego każdy powinien aspirować. A przecież możemy wyobrazić sobie społeczeństwo, w którym z równą radością czyta każdy to, co lubi, każdy w swoim tempie i po swojemu rozumiejąc – uniwersytecka profesorka i kierowca autobusu, lekarz i kasjerka z hipermarketu. Czyta, bo lubi, a nie dlatego, że chce kogoś wypędzić z łóżka czy z towarzystwa.