Mam białego penisa, więc chyba coś mi się należy
Wypisałam te nieraz trudne do wymówienia nazwiska ofiar, ponieważ ważne jest, abyśmy o nich pamiętali. Byśmy wiedzieli, kim byli, jak wyglądali, jak istotni byli dla swojej społeczności. Zbyt często zapamiętuje się tylko nazwisko i obmierzłą twarz mordercy, stającego się medialnym celebrytą. Przypomina się o nim wciąż na nowo, przy okazji procesu, potem apelacji, potem, gdy wyda swoją biografię, później zrobią o nim film dokumentalny i nawet jego śmierć na krześle elektrycznym będzie pokazana w full HD i oglądana przez miliony. A po ofiarach nie pozostanie nic poza wspomnieniami. Mamy obowiązek je pielęgnować.