Ignacy Daszyński (1936)
Walka o niepodległość Polski nie była marną. Z gruzów powstała Polska wyzwolona.
Walka o niepodległość Polski nie była marną. Z gruzów powstała Polska wyzwolona.
Do Polski „przyjdą” kopalnie hr. Larisza, hr. Gutmana i innych baronów węglowych. „Przyjdą” z kopalniami nasi towarzysze, lud śląski.
Zdeptano wolę górników i hutników polskich, którzy z bronią w ręku, śmiało patrząc w oczy śmierci, na ochotnika szli odpierać najazd czeski na swoją ziemię ojczystą.
Młodzież nasza nie zna niemal dzieciństwa, zbyt wcześnie stykając się z troską, zmartwieniem i nędzą.
Pastwą tego zaboru padły: połowa Śląska Cieszyńskiego, okręg czadecki, północne, czysto polskie części Spisza i Orawy.
Socjalista polski, który nie gruntuje programu politycznego na podstawie niepodległości demokratycznej, musi nam zamiast programu – dać strzępek bezmyślnych w swojej ogólnikowości frazesów.
W naszej świadomości i pamięci wiecznie żyjący – ten Nieśmiertelny Wódz Rewolucji Listopadowej.
Bo żołnierz nie jest wszechwładny, bo za nim stoi rząd jego ojczyzny, zorganizowana Ojczyzna, która mu w każdej chwili posłuszeństwo nakazać jest w stanie.
Robotnik śląski dowiódł, że umie o Polskę walczyć.
Nasza walka podziemna uwieńczona powstaniem Warszawy stała się zaporą dla odrodzenia imperializmów.
Kopalnie, objęte katastrofą, wczoraj jeszcze w szalonym tempie produkcji, zamienione zostały na smętne grobowce, odwiedzane codziennie przez płaczące wdowy i sieroty.
Rozwój wielkiego przemysłu w końcu XVIII wieku zapoczątkował w świecie nową gospodarkę, tzw. kapitalistyczną. Wynaleziono wówczas maszynę parową, która ludziom ułatwiła pracę. Kto miał kapitał, budował fabryki, kupował maszyny, ustawiał je w dużych halach i najmował ludzi do pracy. Starał się naturalnie o jak najtańszych robotników, a że nie wszyscy musieli …
Te odłamy inteligencji spełniają zadanie rozbijania wszystkich więzów łączących każde społeczeństwo.
Napadli Czesi podstępnie i zdradziecko na ogołocony z wojsk polskich Śląsk Cieszyński.