Archiwum kategorii: Wywiad – kwartalnik

dr Jacek Gądecki

Ucieczka od wspólnoty

Dobrym przykładem był słynny konflikt w Marinie Mokotów w Warszawie, gdzie powstały sklepy, których najemcy zaczęli się skarżyć na brak klientów. W odpowiedzi administracja osiedla otworzyła bramy osiedla, co wzbudziło jednak stanowczy sprzeciw mieszkańców. Menedżerowie uspokajali, podkreślając istnienie licznych i świetnie działających systemów bezpieczeństwa, kamer monitoringu itd. Ale przekaz mieszkańców pozostawał niewzruszony: nie chcemy tutaj społecznej „szumowiny” i żądamy zamknięcia bram. Pokazuje to, że obawa przed przestępczością jest dla nich dużo mniej ważna niż status osiedla zamkniętego przed „elementami obcymi klasowo”.

prof. David Ost

Nau(cz)ki zza oceanu

Znaczna część białych robotników, którzy stracili w tych latach pracę, przeszła na stronę Republikanów. A intelektualiści i klasa średnia, szczególnie z Północy i obu wybrzeży, czują wobec tych ludzi coraz większą wyższość. Nie dlatego, że stracili oni pracę, ale ponieważ za swoje niepowodzenie obwiniają innych, słabszych – czarnoskórych i kobiety, a w dodatku głosują na Republikanów, którzy obiecują powrót dawnych, rasistowsko-patriarchalnych porządków. Skoro tak, to jesteście dla nas nikim, jesteście bezrobotnymi bezwartościowymi śmieciami – tak rozumuje to środowisko.

dr Paweł Załęski

Społeczeństwo obywatelskie jako wentyl bezpieczeństwa? – rozmowa z dr. Pawłem Załęskim

Pojawienie się trzeciego sektora w jego współczesnej postaci jest związane z postępami neoliberalnych ideologii i neoliberalnych rozwiązań oraz z przemianami politycznymi, społecznymi i gospodarczymi, zmierzającymi do demontażu instytucji państwa opiekuńczego.

dr. hab. Artur Śliwiński

Celowy rozstrój gospodarczy

Spójrzmy na Polskę oraz resztę Europy Środkowej i Wschodniej. Ekspansja wielkich korporacji nastąpiła tutaj przy wydatnej pomocy polityków, dyplomatów i służb wywiadowczych. Jeżeli zapytamy, dlaczego nie zbudowano w Polsce żadnego ustroju, dlaczego nie tworzono przejrzystej, zharmonizowanej, mądrej konstrukcji ładu społecznego, to odpowiedź jest prosta: było to po prostu niepotrzebne. Ograniczałoby to bowiem swobodę działania korporacji.

Sylwia Chutnik

Radykalna Matka Polka – rozmowa z Sylwią Chutnik

To, co robi się w domu, jest szalenie ważne. „Gospodyni domowa” to w Polsce swego rodzaju stygmat; to trochę tak, jakbym się nazwała Żydówką albo pedałem. Gospodyni domowa tylko siedzi w wałkach i pasożytuje na mężu oraz podatnikach, bo przecież sama nie zarabia – każdy by chciał tak sobie siedzieć w domu. Skoro każdy, to proszę bardzo.

Piotr Duda

Wszyscy potrzebujemy solidarności – rozmowa z Piotrem Dudą

Może nawet będziemy tych pseudo-pracodawców, którzy nie wypłacają wynagrodzeń, choć mają pieniądze, wymieniać z imienia i nazwiska jako złodziei – i patrzeć, jak zareagują? Takich ludzi trzeba piętnować. Będziemy robić takie kampanie – najwyżej mnie podadzą do sądu czy nawet zamkną. Nie boję się, bo ja od tego jestem.

dr Barbara Fedyszak-Radziejowska

Nowa wieś?

Polscy politycy nie potrafili zrozumieć, że domaganie się wsparcia dla słabiej rozwiniętych regionów, grup i gospodarstw nie jest wyrazem nieuprawnionej roszczeniowości. Unia uczy nas polityki spójności i solidarności, bo na tych zasadach opiera się projekt europejski.

Cezary Miżejewski

Na prospołecznym froncie

Realne zmiany na lepsze nie są kwestią rozwiązań legislacyjnych czy finansowych, lecz tego, czy ludzie zaczną robić coś wspólnie. Bo współcześni Polacy nie potrafią tego robić, nie umieją walczyć o swoje sprawy na żadnym polu. Pod tym względem Polska jest jednym z najsłabiej zorganizowanych krajów w Europie, krajem o najniższym stopniu mobilizacji społecznej.

prof. dr hab. Włodzimierz Bojarski

W liberalnej sieci

Tragicznym skutkiem podejścia neoliberalnego jest destrukcja społeczeństwa, zarówno w krajach ubogich, jak i bogatych, gwałtowne rozwarstwienie i ogromny wzrost ubóstwa, co w dalszej perspektywie prowadzi do narastania patologii społecznych. W wyniku tego np. w Stanach Zjednoczonych na więziennictwo i policję wydaje się więcej niż na oświatę i kilka innych służb społecznych. Nędza narasta tak szybko, że w USA jest już około 30 milionów ludzi, którzy w zakresie elementarnej opieki społecznej znajdują się w sytuacji gorszej niż mieszkańcy niektórych krajów afrykańskich.