Amfetamina ludu, czyli Trzecie Królestwo
„Religia to opium dla ludu”. Któż z lewicowców nie znałby tej, niedokładnie cytowanej, frazy Karola Marksa? Niektórzy wręcz sprawiają wrażenie, jakby z całego dorobku myśliciela z Trewiru zapamiętali tylko to jedno zdanie. Twórca materializmu historycznego zauważa wszak, że religia może być też „protestem przeciw nędzy rzeczywistej”, motywacją do walki. Trzymając się medycznej analogii: „amfetaminą ludu”.