Co za ludzie!
Przejrzałem zawartość portali internetowych, których nazwy przez litość zmilczę. Wciąż jestem w szoku.
Tego, że zaplątała się nasza nieufna europejska demokracja. Do tego stopnia, że tylko o jednym procencie naszych własnych podatków wolno nam decydować samodzielnie.
O pozostałych 99 procentach decydują tradycyjnie nasi przedstawiciele, wybierani w sposób, który obywateli nie satysfakcjonuje, ale który satysfakcjonuje przedstawicieli obywateli. Właśnie przeczytałam, że sztandarowy pomysł naszych przedstawicieli z Platformy – okręgi jednomandatowe – odkłada się do lamusa z powodu nacisków naszych przedstawicieli z PSL-u. Po raz kolejny znika szansa na to, żeby obywatele zyskali nieco więcej wpływu na przestrzeń publiczną, a tym samym na sposób, w jaki nasi przedstawiciele dysponują naszymi podatkami. Który obywateli raczej nie satysfakcjonuje, rzecz jasna.
A jednak Duch Dziejów robi postępy.
W zamierzchłych czasach peerelu walczyło się z władzą o socjalizm z ludzką twarzą. Miarą postępu dziejowego jest fakt, że obecnie obywatele mogą już walczyć z władzą o ludzką twarz parku miejskiego.
To się dzieje naprawdę. Już mi się nie chce w kółko pisać tego samego: że władzę sobie sami wybieramy, że ją sami opłacamy. A potem, jak zwykle:
„Mieszkańcy protestują od ponad roku. Wytykają władzom dzielnicy, że dotychczasowe spotkania miały charakter informacyjny, a nie konsultacyjny. – Zwołali nas, pokazali plany i kazali się cieszyć z rewitalizacji parku – krytykuje Maria Środoń”. Z warszawskiej Ochoty, tym razem.
„– Brak konsultacji społecznych to był błąd – przyznaje Maurycy Seweryn, wiceburmistrz dzielnicy. – Ale park potrzebuje rewitalizacji, a pieniądze daje na to miejskie Biuro Ochrony Środowiska – przypomina /…/ Wskazówki biura określają, jak mają wyglądać warszawskie parki /…/ Ci, którzy odpoczywają w parku, nie dają za wygraną. W sobotę przyszło tam kilkadziesiąt osób z wózkami i bez. Po dyskusji postanowili założyć stowarzyszenie, które będzie walczyło o »park z ludzką twarzą«”. (http://miasta.gazeta.pl:80/warszawa/1,34862,5097981.html)
Obywatele! Potrzebujemy jakiejś Siostry Miłosierdzia! Może być nawet bez twarzy.
Przejrzałem zawartość portali internetowych, których nazwy przez litość zmilczę. Wciąż jestem w szoku.
Demokracja jest tylko zdegenerowaną formą politei.