Głos mają kobiety

·

Głos mają kobiety

·

Pracownice żłobków, zrzeszone w związku zawodowym pracownice kultury, lokatorki, działaczki różnych organizacji, w różnym wieku i różnych zawodów, ale o podobnych interesach, zainicjowały w tym roku Socjalny Kongres Kobiet. Zamiast typowych paneli – prowadzono na nim otwarte dyskusje. Kongres zakończył się sformułowaniem 20 postulatów dotyczących podstawowych problemów i praw kobiet: do mieszkania, godnej płacy, wypoczynku, wsparcia w pracy opiekuńczej, zdrowia i sprawiedliwości. Drugi SKK już 20 października w Poznaniu.

Wydarzeniu nie towarzyszyły media, nie zostało ukoronowane wywiadami w czasopismach z jego liderkami. Gdyby redakcja któregoś z nich zgłosiła się do organizatorek, nie mogłyby wskazać osoby firmującej imprezę swoim nazwiskiem. Potrzeba nam właśnie takiego feminizmu – niehierarchicznego, włączającego, wrażliwego nie tylko na płeć, ale i na klasę społeczną i jej konsekwencje. O tym jest ten numer „Nowego Obywatela”.

Problem „medialnego feminizmu”, produkującego celebrytki, a tym samym – nierówności wewnątrz ruchu, omawiają Maja Staśko i Natalia Broniarczyk. Autorki na tytułowe pytanie „kto posiada polski feminizm?”, odpowiadają – nikt, bo to nie własność. Nie ma takich osób czy ruchów, które mogą postawić na jakimś działaniu pieczątkę feminizmu. Można więc zadać kolejne pytanie: czym on w takim razie jest? Jak szeroki to ruch (lub ruchy) i wokół jakich spraw się zawiązuje? Proponujemy kilka odpowiedzi, a tekst Staśko i Broniarczyk warto czytać nie jako odosobniony manifest, lecz w powiązaniu z pozostałymi artykułami.

Dwa reportaże dotyczą feminizmu w praktyce – choć bohaterki i bohaterowie nie zawsze określają się tym mianem. Jednak ich aktywizm dotyczy spraw feministycznych: opieki, reprodukcji, troski. W numerze znalazł się też szereg wywiadów z badaczkami, które przybliżają kolejne obszary kobiecej działalności. Przejmująca rozmowa o rujnującym wręcz wpływie transformacji ustrojowej na życia trzech generacji łódzkich kobiet ukazuje rolę międzypokoleniowego solidaryzmu. Zgodnie z przewodnią myślą całego numeru, wywiad o płatnej pracy domowej pokazuje, jak ważne jest, by perspektywa klasowa zawsze towarzyszyła genderowej. W numerze przeczytamy także, czym różni się sołtyska od sołtysa oraz jakie są słabości 500+ i całej polityki społecznej Prawa i Sprawiedliwości z perspektywy feminizmu socjalnego.

Nie udało nam się poruszyć wszystkich problemów istotnych z perspektywy feminizmu socjalnego czy sytuacji kobiet, nie zdołaliśmy też wymienić każdej grupy zasłużonej dla praw kobiet. Mimo to jako współredaktorka numeru – wraz z Kacprem Leśniewiczem – mam nadzieję, że przyda się on ruchowi feministycznemu i kobietom w Polsce.

Od redakcji: Jeśli „Nowy Obywatel” ma się nadal ukazywać i poruszać tematy, jakich wcale lub prawie nie znajdziecie w innych mediach, potrzebne jest Wasze wsparcie finansowe – spójrzcie proszę na sąsiednią stronę.

komentarzy