liberalny polityk w metrze podczas kampanii wyborczej

·

liberalny polityk w metrze podczas kampanii wyborczej

·

***

liberalny poseł w metrze szuka miejsca przy barierce

potem patrzy nostalgicznie jak ucieka mu śródmieście

marszczy czoło w czułym geście (o, to nada się na zdjęcie)

kiedy miną tą wyraża swą empatię, wielkie serce

luźno zwisa górny guzik, no bo przecież jest jak wszyscy

roztrzepany, niewyjściowy i dlatego tak nam bliski

i ogarnia rzewnym wzrokiem wypełniony cały przedział

reklamówki (te z biedronki), cztery bułki, ćwiartkę chleba,

okulary, stare buty, wory powiek, dziury w zębach

tamtą babcię w kapeluszu, co dosiadała się spod Wierzbna

i narzeka, że znów cena podskoczyła na biletach

chciałby nawet jej zapłacić, ale ścięła się kamera

chłonie smaki, muska barwy i napawa się zapachem

a ostatnio miał podobnie, gdy odwiedził ZOO warszawskie

obserwuje bacznym wzrokiem, z fascynacją i przestrachem

szybkie gesty, twarde ruchy, a nad nimi dzikie twarze

przetarł czoło ręką z Casio napawając się tą farsą

chciałby wysiąść gdzieś pod żabką i w jedności z średnią klasą

się uraczyć pyszną kawką albo chociaż i kanapką

ściska drążek, marszczy czołem i gdzieś w dal się zapatruje

jakby widział jasną przyszłość, chociaż raczej widzi tunel

już Imielin jest nareszcie, jeszcze tylko szybkie zdjęcie

a wychodząc myśli tylko „ej, wy serio tak codziennie?”

 

 

Dział
Nasze opinie
komentarzy
Przeczytaj poprzednie