Rzuciłem se com ta miał…
Mamy nagle propozycję poważnych zmian ustrojowych.
(ur. 1954) – dziennikarka, zwolniona z pracy w stanie wojennym, w latach 80. redaktorka podziemnego pisma „Karta”, później m.in. prywatny wydawca. W latach 1996-1997 wiceprezes Społecznego Instytutu Ekologicznego, uczestniczka ruchu kobiecego. Założycielka i pierwszy Prezes Zarządu Stowarzyszenia Forum Mediacji i Mediatorów, inicjatorka powstania Ośrodka Mediacji Rodzinnych przy Fundacji „Zadbać o świat”. Autorka wydanej w podziemiu i nagrodzonej przez Fundację „Polcul” książki o wydarzeniach marca 1968 w Polsce oraz współautorka (z Wojciechem Eichelbergerem) bestsellera „Jak wychować szczęśliwe dzieci”. Stała współpracowniczka „Nowego Obywatela”.
Mamy nagle propozycję poważnych zmian ustrojowych.
Czy poprzedni prezes ZUS-u siedzi w areszcie czy już go wypuścili? – z takim dziwnym pytaniem obudziłam się rano.
Tacy Japończycy. No, co oni wyprawiają.
Zanim Bono wyjechał z Chorzowa, długo marudził ze zwijaniem tego pająka z kosmicznym masztem, co mu ustawili na murawie do grania.
Kierownictwo grupy Komando Plus zdecydowało się wyjaśnić kwestię własności willi Rzecznika Rządu RP, nie-na-uchodźstwie.
To już jest nudne. Jako sierota po pierwszej „Solidarności” wciąż się załapuję na te dyskusje.
Przyszła wiosna. Jeśli mieszkasz w mieście – lecisz do parku. A tu: parku nie ma.
Przez dwa tygodnie, bladawym świtem, zwykle o 5:35, siostra w białym fartuchu z hukiem otwierała drzwi.
Nowojorskie elity pasjonują się właśnie książką młodego naukowca, który upiera się, że musimy od dziecka gnać szybciej niż się da.
Cóż robić – jestem beneficjentem Systemu.
Nie pisałam za peerelu podań o papier toaletowy, ale znam takich, co pisali.
Mignęły mi w telewizji krótkie rozmowy z dziećmi – dziś już podrośniętymi – którym życie uratował sprzęt kupiony przez Orkiestrę.
Nie sanie po śniegu, tylko komputery suną dziś ze świątecznym garni.
Za Chiny nie wiem, co każe mi zabrać głos – śpiewa Wojtek Waglewski na nowej płycie VooVoo.
Jesienią opadają liście. Mnie – ręce.