Zamiast wstępu – prośba o pomoc

·

Zamiast wstępu – prośba o pomoc

·

Oddajemy w Wasze ręce 76 numer „Nowego Obywatela”. Być może to już ostatnia edycja, po 17 latach istnienia pisma. Sytuacja finansowa czasopisma jest bardzo ciężka i jeśli nie otrzymamy pomocy od osób sympatyzujących z nami, będziemy zmuszeni zakończyć działalność.

Przywykliśmy do spartańskich warunków. Takie są losy inicjatyw, które nie idą na łatwiznę. Nie przyłączaliśmy się do żadnego z wpływowych obozów ideowopolitycznych w Polsce. Publikowaliśmy treści mniej lub bardziej niewygodne dla wszystkich z nich. Unikaliśmy owczych pędów i modnych poglądów. Nie chcieliśmy być ślepo „europejscy” i „nowocześni”, gdy było to na fali. Nie staliśmy się równie ślepo „patriotyczni” i „narodowi”, gdy takie postawy zyskały na popularności. Ceniliśmy sobie krytycyzm, ale też równą miarę dla wszystkich. Pochwały czy sympatie nie zwalniały nas z wytykania błędów.

Staraliśmy się – brzmi to górnolotnie, ale tak było – służyć Polsce, ale przede wszystkim zwykłym Polakom i Polkom. Przez długie lata broniliśmy interesów warstw słabszych. Na naszych łamach, jako jednego z niewielu mediów w Polsce, prezentowano problemy chyba wszystkich grup poszkodowanych, wykluczonych, marginalizowanych. Znów pod prąd zwyczajowych podziałów. I wbrew interesom tych, którzy mają pieniądze, a pieniądze zwykle mają krzywdzący – nie krzywdzeni.

Robiliśmy czasopismo w warunkach spartańskich, za cenę różnych wyrzeczeń, kosztem rozmaitych wygód i profitów. Ani się nie chwalimy, ani nie narzekamy – taki przyświecał nam cel i taką drogę świadomie wybraliśmy. Dziś coraz trudniej jednak nawet o to. Różne wpływy – ze sprzedaży czasopisma, ze sporadycznych niewielkich dotacji – nie pokrywają wszystkich kosztów i konieczności ponoszenia ich co miesiąc. Lokal redakcyjny, telefony, druk, księgowość, obsługa biura, bardzo skromne wynagrodzenia – wszystko to oznacza stałe wydatki. Mimo ograniczenia ich do minimum, nasze czasopismo w ostatnich latach było rozwijane: od roku 2015 jego sprzedaż w sieci Empik wzrosła dwukrotnie, a liczba prenumeratorów – ponad dwukrotnie. To wszystko niestety w niewielkim stopniu przekłada się na kondycję finansową. Marża pośredników, wzrost cen różnych usług i opłat oraz utrzymanie ceny pisma tak, żeby nie była zbyt wysoka dla uboższych odbiorców – sprawiają, że nasza sytuacja jest kiepska. Inne czasopisma utrzymują się z drogich reklam opłacanych przez biznes, z hojności zamożnych politycznych przyjaciół lub ich twórcy mają więcej prywatnych środków i możliwości niż my.

Jeśli „Nowy Obywatel” ma się nadal ukazywać, potrzebna jest Wasza pomoc. Po kolejnej redukcji kosztów (w tym kolejnej zmianie siedziby redakcji na tańszą), musimy każdego miesiąca mieć co najmniej 4 tysiące złotych, aby opłacać najbardziej konieczne wydatki. Oznacza to, że konieczne jest znalezienie co najmniej 200 osób, które co miesiąc będą nas wspierały cykliczną darowizną w wysokości 20 zł, niezależnie od środków, jakie pozyskujemy czasami z innych źródeł. Oczywiście wielu osób nie stać na taki wydatek, ale mogą przekazywać mniejsze kwoty (5 czy 10 zł każdego miesiąca), a z kolei zamożniejsi – wpłacać więcej. Wystarczy ustawić zlecenie stałego przelewu ze swojego konta.

200 osób to nie tak dużo, ale zarazem sporo – jeśli każda pomyśli, że nie wpłaci, bo na pewno ktoś inny to zrobi, wówczas nie uzbiera się grono niezbędne do uratowania nas. Jeśli możesz nas wspierać – zrób to bez oglądania się na innych. Prosimy o wpłaty na konto: Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom”, Bank Spółdzielczy Rzemiosła w Łodzi, numer rachunku: 78 8784 0003 2001 0000 1544 0001 – koniecznie z dopiskiem „Darowizna na cele statutowe”.

Możecie nas wesprzeć także w inny sposób – przekazując 1% swojego podatku przy najbliższym rozliczeniu PIT (należy wpisać nasz numer KRS 0000248901) lub nabywając prenumeratę.

Od Was zależy, czy niniejszy numer „Nowego Obywatela” będzie ostatnim. Czas biegnie szybko – oby równie szybko nadeszło wsparcie.

komentarzy