Wobec wyzwań swoich czasów. Ojciec Honorat Koźmiński i ukryte zgromadzenia zakonne

Wobec wyzwań swoich czasów. Ojciec Honorat Koźmiński i ukryte zgromadzenia zakonne

 

Od wieków różnego rodzaju zgromadzenia zakonne powstające w łonie Kościoła katolickiego stawiały sobie za cel opiekę nad ludźmi chorymi, ubogimi, potrzebującymi czy bezdomnymi. Nie było w tym nic nadzwyczajnego, a takie zakony jak bonifratrzy, szarytki, salezjanie, kamilianie, marianki, aleksjanie itp., położyły na tej niwie wielkie zasługi. Na tym tle mimo wszystko jako dość wyjątkowa, z racji rozmachu swojej działalności i rozmaitości różnego rodzaju przedsięwzięć, jawi się postać polskiego kapucyna, o. Honorata Koźmińskiego.

Paradoksem może być to, iż w świadomości wielu osób niekoniecznie łączony jest on z tą bogatą i wieloletnią działalnością na polu pomocy ubogim i bezdomnym, którą podejmował. Bardziej zapadł w pamięć w związku z powstaniem pierwszego rodzimego wyznania chrześcijańskiego, tzn. mariawityzmu, będącego herezją z punktu widzenia Kościoła katolickiego. Koźmiński był bowiem opiekunem, wychowawcą, mentorem Feliksy Marii Franciszki Kozłowskiej, członkini założonego przez niego Zgromadzenia Franciszkanek od Cierpiących, a później założycielki ukrytego Zgromadzenia Sióstr Ubogich św. Klary, a przede wszystkim mistyczki, której objawienia znane pod nazwą Dzieła Wielkiego Miłosierdzia doprowadziły do wyodrębnienia się (po papieskiej ekskomunice udzielonej Kozłowskiej i związanym z nią kapłanom) niezależnego Kościoła Mariawitów. Dzieje się tak, pomimo że Koźmiński w 1988 r. został beatyfikowany przez Jana Pawła II, a całkiem już niedawno Sejm Rzeczypospolitej ustanowił rok 2017 Rokiem Honorata Koźmińskiego. W związku z tym wszystkim warto przypomnieć postać tego kapłana oraz rozmaite inicjatywy, których był twórcą i inspiratorem.

Wacław Koźmiński urodził się 16 października 1829 r. w Białej Podlaskiej. Jego ojciec Stefan wywodził się z drobnej szlachty z Podlasia, z zawodu zaś był architektem. Rodzina matki Aleksandry z domu Kahl wywodziła się natomiast z Saksonii. W 1835 r. chłopiec rozpoczął naukę w szkole elementarnej w Białej Podlaskiej, a po przenosinach rodziny na przełomie 1840/41 r. do Włocławka podjął naukę w gimnazjum płockim. Był to w jego życiu okres „burzy i naporu”, przewartościowań i wolt ideowych. Porzucił religię, zaczął skłaniać się ku ateizmowi. Jak wspominał później „…obrażałem bezpośrednio Boga samego, którego się wyrzekłem i żyłem, jakby Go nie było, i z całą stanowczością walczyłem przeciwko Niemu, odwodząc drugich od wiary i naśmiewając się z wierzących […] A przy tym w zaślepieniu wielkim miałem się za rozumniejszego od wszystkich i za bardzo moralnego, i byłem w tym tak zakamieniały i uparty, iż chociaż mnie Bóg różnymi sposobami napomniał, nie poczuwałem się do winy”.

W czerwcu 1844 r. ukończył płockie gimnazjum i wstąpił do Szkoły Sztuk Pięknych, utworzonej rok wcześniej przy warszawskim gimnazjum realnym. Na drugim roku studiów został aresztowany przez władze carskie za udział w organizacji spiskowej. Osadzono go w Pawilonie X warszawskiej Cytadeli. Okres ten okazał się dla niego przełomowy. Wówczas to doszło do jego ponownego nawrócenia. Jak wspominał, dokonało się to w dniu Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Po jedenastu miesiącach pobytu w Cytadeli został zwolniony 27 marca 1847 r. i powrócił do rodziny mieszkającej we Włocławku, gdzie odbył spowiedź generalną we franciszkańskim kościele reformatorów. W maju tego roku wyjechał do Warszawy w celu kontynuowania studiów. W kościele oo. Kapucynów na ul. Miodowej zetknął się z o. Prokopem Leszczyńskim, którego kazania wywarły nań duży wpływ i przyczyniły się do narodzin powołania do życia zakonnego. W grudniu 1848 r. znalazło ono zwieńczenie w postaci decyzji o wstąpieniu do zakonu kapucynów w Warszawie. Stamtąd udał się pieszo do Lubartowa, gdzie mieścił się nowicjat polskich kapucynów. Wówczas to otrzymał nowe imię Honorat i skierowany został na studia. Trwały one 7 lat, odbywały się w kilku etapach w różnych klasztorach. W grudniu 1850 r. złożył w klasztorze lubelskim śluby uroczyste. Następnie kontynuował studia teologiczne w Warszawie, które ukończył w 1852 r.

Wówczas zaczęło kształtować się to, co możemy nazwać charyzmatem honorackim: zainteresowanie kwestiami społeczno-religijnymi. Zauważył pilną potrzebę odnowy religijnej i moralnej. W późniejszym czasie pisał o tym okresie: „Chyba nie wiecie, czym było społeczeństwo nasze przed kilkudziesięciu laty, a wierzcie mi, który długo na to patrzyłem i w tym otoczeniu długo sam żyłem. Za mojej młodości nikt nie wspominał o religii, pomijano ją w wychowaniu, nikt nie słyszał o przystępowaniu do sakramentów świętych, najzacniejsze osoby ledwie raz na rok tylko jakąś spełniały, nikt nie znał nawet pacierza, a życie niemoralne tak było upowszechnione nawet w stanie małżeńskim, że nikt z tego nie robił tajemnicy”.

W związku z tym około 1855 r. prowincjał zakonu o. Beniamin Szymański powierzył mu zadanie organizowania i kierowania kościelnymi organizacjami zrzeszającymi kobiety, następnie zaś dostał zadanie zreorganizowania Trzeciego Zakonu. Podążając od początku niejako za wskazaniami Szymańskiego, nie ograniczał formacji członkiń tych wspólnot jedynie do praktyk dewocyjnych, ale zmierzał w kierunku czynnego apostolatu, w szczególności odwiedzania oraz wspomagania chorych i samotnych czy organizowania opieki dla dzieci osieroconych lub osamotnionych wskutek pracy zarobkowej rodziców. Z tercjarstwa żeńskiego ukształtowało się w Warszawie Zgromadzenie Sióstr Świętego Feliksa (felicjanki), koncentrujące się przede wszystkim na opiece nad sierotami i starcami oraz na religijnym i gospodarczym uświadomieniu ludności wiejskiej. Ich twórcami byli właśnie Koźmiński oraz tercjarka Zofia Truszkowska. Była to pierwsza z  26 wspólnot zakonnych, które założył na przestrzeni lat 1855–1894. Ze wspólnoty felicjanek wyodrębniła się w dniu 4 października 1860 r. grupa sióstr, która jako wspólnota kontemplacyjna przyjęła nazwę kapucynek. Miały one stanowić zaplecze modlitewne dla grupy sióstr poświęcających się pracy apostolskiej.

Następnie zaś ze zreorganizowanego Trzeciego Zakonu oraz osób, które odkryły u siebie powołanie zakonne (w tamtym czasie w zaborze rosyjskim niemożliwe do zrealizowania z powodu kasaty zakonów po powstaniu styczniowym ukazem cara Aleksandra II) tworzy on tzw. zgromadzenia ukryte. Charakteryzowały się m.in. brakiem stroju zakonnego, oznakę przynależności stanowiły szkaplerz i pasek niewidoczne na zewnątrz; modyfikacją zasad życia wspólnego polegającą na rezygnacji z wspólnego zamieszkiwania, posiłków, prowadzenia modlitw; istnieniem różnych kategorii członków wspólnoty. Generalnie funkcjonowała trójczłonowa struktura przynależności, obejmująca osoby „życia wspólnego”, które przebywały razem, w małych wspólnotach pod przykrywką szkoły, zakładu krawieckiego czy sklepu. Te osoby składały śluby wieczyste i były odpowiedzialne za funkcjonowanie zgromadzenia. Druga kategoria to tzw. zjednoczeni. Były to osoby, które normalnie funkcjonowały w rodzinach, każdego roku odnawiały przyrzeczenia i brały regularny udział w rekolekcjach i działalności zakonu. Trzecią grupę stanowili tzw. stowarzyszeni, osoby najluźniej związane ze zgromadzeniem, nie składające ślubów zakonnych i współpracujące z pozostałymi grupami. Oni to zapewniali zgromadzeniu wsparcie materialne, udostępniali lokale niezbędne do prowadzenia działalności, występowali na zewnątrz jako właściciele placówki opiekuńczo-wychowawczej czy zakładu rzemieślniczego.

Pewne różnice pomiędzy wspólnotami honorackimi a innymi zakonami dotyczyły również kwestii związanych z mniejszymi przeszkodami, jeżeli chodzi o przyjmowanie do zgromadzenia, niż to miało miejsce w przypadku typowych zakonów oraz praktyki składania ślubów wieczystych dopiero po ukończeniu 40. roku życia, a nie zaraz po odbytym nowicjacie. Ponadto cechą charakterystyczną zgromadzeń ukrytych była też ich struktura organizacyjna: powstawały jako wspólnoty stanowe. Stanowość ta umożliwiała podejmowanie apostolstwa środowiskowego, lepsze wnikanie w problemy określonego środowiska społecznego czy zawodowego i możliwość skuteczniejszego przeciwdziałania tym problemom. Specyfika zgromadzeń ukrytych powodowała, iż zmniejszał się dystans pomiędzy osobami konsekrowanymi a świeckimi. Ci pierwsi bowiem funkcjonowali pośród społeczeństwa, nie izolowali się od niego. Dzięki temu „wtopieniu” lepiej rozumieli problemy, którymi ono żyje. Jak wskazywał sam Koźmiński, chodziło o to „aby wśród świata postawić dusze Bogu poświęcone i duchem zakonnym przejęte, które by wystawiały z siebie przykłady doskonałości chrześcijańskiej”.

Idea wspólnot bezhabitowych, nie posiadających domów zakonnych, pozbawionych tradycyjnych zewnętrznych form życia zakonnego, była przede wszystkim odpowiedzią na politykę wyznaniową zaborcy oraz odgórną rusyfikację. Dzięki niej życie zakonne na ziemiach polskich zaboru rosyjskiego nie tylko nie zanikło, jak miał to w planie zaborca, ale wręcz liczba zakonników i sióstr zakonnych znacznie wzrosła, a przede wszystkim ich działalność została bezprecedensowo zintensyfikowana.

Pierwsze zgromadzenie ukryte, Posłanniczki Najświętszego Serca Jezusowego, powstało w lutym 1874 r. w Zakroczymiu. Jego celem była praca wychowawcza wśród osób zaniedbanych. W 1878 r. powstało Zgromadzenie Służek Najświętszej Maryi Panny, skupiające się przede wszystkim na pracy wśród wiejskich dziewcząt. Prowadziło ono szkoły wiejskie, szwalnie, sklepy czy gospody chrześcijańskie, w których nie sprzedawano alkoholu. W 1878 r. w Zakroczymiu powstała z kolei wspólnota Sióstr Westiarek Jezusa, które stawiały sobie za cel zaopatrywanie świątyń, zwłaszcza ubogich, w wyprodukowane przez siebie szaty liturgiczne, szkolenie dziewcząt czy dbanie o rozwój duchowy dzieci.

W dniu 8 kwietnia 1881 r., w piątek przed Niedzielą Palmową, Koźmiński powołał natomiast do istnienia Zgromadzenie Córek Matki Bożej Bolesnej (serafitki). Współorganizatorką i pierwszą przełożoną tej wspólnoty była Małgorzata Łucja Szewczyk. Początkowo było to zgromadzenie bezhabitowe, jednak po przeniesieniu się w 1891 r. do Galicji siostry z czasem przyjęły strój zakonny. Pierwsze ustawy zgromadzenia, zwane Ustawami dla Siostrzyczek Ubogich, głosiły: „Celem ich (Siostrzyczek Ubogich) jest praca nad własnym udoskonaleniem duchowym obok poświęcenia na usługi starców, ubogich i kalek. Żaden dom nie może być w innym celu założony, jak tylko dla zbierania, żywienia i utrzymywania ubogich, starców i kalek obydwóch płci”. Serafitki opiekowały się opuszczonymi i pozbawionymi opieki, bezdomnymi, niepełnosprawnymi, chorymi w szpitalach oraz w domach prywatnych. W 1883 r. na prośbę Kazimiery Gruszczyńskiej serafitki objęły opieką przytułek w Warszawie przeznaczony dla ok. 40 osób bezdomnych obojga płci, które dzień spędzały na zarobkowaniu, a w nocy nie miały dachu nad głową. Podopieczni tej placówki otrzymywali śniadania i kolacje, a w niedziele także obiady. W 1889 r. powstał kolejny dom w Częstochowie, gdzie siostry oddawały się zwyczajnej pracy, tj. opiece nad staruszkami i ubogimi, ponadto przyjmowały na nocleg pątników i prowadziły pracownię robót ręcznych i szat liturgicznych.

Obserwując pracę poszczególnych placówek zgromadzenia w ciągu następnych dziesięcioleci można wyodrębnić trzy podstawowe kierunki: 1) działalność opiekuńczą: zakłady dla starców, zakłady specjalne; 2) pielęgnowanie chorych w szpitalach, odwiedzanie chorych w domach prywatnych; 3) działalność wychowawczą: prowadzenie ochronek, sierocińców, kursów i szkół gospodarstwa domowego.

W 1881 roku ukonstytuowały się wspólnoty martanek oraz pielęgniarek. Siostry z tych wspólnot opiekowały się osobami w podeszłym wieku i chorymi, zwłaszcza w domach prywatnych. Następnie na bazie istniejącego od 1858 r. warszawskiego „Przytuliska”, roztaczającego opiekę nad bezdomnymi i opuszczonymi, przy współudziale Gruszczyńskiej powstało Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek od Cierpiących. Samo „Przytulisko” zorganizowano w 1858 r. z inicjatywy członków kółek różańcowych. Pierwszą przewodniczącą komitetu mającego zarządzać zakładem została Franciszka Robaczewska, a Koźmiński brał udział w tych spotkaniach i od początku włączył się w pracę placówki. Po kilku zmianach lokalu ustalono miejsce zakładu przy ul. Wilczej 11. Statut „Przytuliska” z 1858 r., niezatwierdzony przez władze carskie, wskazywał, że zakład przeznaczony jest dla chwilowego schronienia kobiet nieszczęśliwych, opuszczonych, podróżnych, wychodzących ze szpitali, dopóki nie znajdą lepszych warunków bytowania. Był to pierwszy w Warszawie zakład dla tego rodzaju potrzebujących. Utrzymywany był przez „opiekunów”, do nich należała sprawa organizowania funduszów na jego potrzeby, które pochodziły głównie z ofiar jednorazowych oraz organizowanych na ten cel balów, koncertów, kwest i loterii.

Na bazie „Przytuliska” narodziło się wspomniane nowe zgromadzenie zakonne. Siostry, które już wcześniej prowadziły życie wspólne, złożyły śluby zakonne 26 kwietnia 1882 r.; pierwszy dom zorganizowano w Warszawie. Celem ich działalności była służba chorym i cierpiącym przebywającym w szpitalach, zakładach opieki i w domach prywatnych oraz pełnienie uczynków miłosierdzia wobec wszystkich potrzebujących pomocy. Powstanie nowej wspólnoty było o tyle łatwiejsze, że od początku w „Przytulisku” istniało życie wspólne. Własna kaplica funkcjonująca w zakładzie od 1864 r. umożliwiała dodatkowo spełnianie pobożnych praktyk przepisanych w konstytucjach, które dla zgromadzenia przygotował Koźmiński. Czytamy tam, iż „Siostry cierpiących mogą się poświęcać usłudze chorych i ubogich w szpitalach i w domach i posługiwać w innych dobroczynnych zakładach, tudzież nauczać, radzić i pocieszać w różnych potrzebach i utrapieniach”. Wprowadzono też podział sióstr na dwie grupy, zwane chorami, tzw. infirmerki, czyli posługujące chorym i tzw. służebne – oddane pracom domowym.

Po otrzymaniu konstytucji Zgromadzenie miało już ramy organizacyjne i mogło się rozwijać. Jednak do utrwalenia jego bytu w Kościele konieczne było zaaprobowanie go przez najwyższą władzę duchowną. Trzeba było na to długo czekać i po licznych perypetiach dopiero papież Pius X 30 lipca 1909 r. zatwierdził ich konstytucję i nadał im oficjalny tytuł „Siostry Franciszkanki od Cierpiących”, zamiast pierwotnego „Siostry Cierpiących”. Siostry z założenia nie występowały na zewnątrz jako zgromadzenie zakonne, lecz jako grupa osób świeckich, od początku więc szukały formy prawnej sankcjonującej ich istnienie jako zespołu. Do 1907 r. zgromadzenie rozwijało się pod osłoną ustawy dla „Warszawskiego Domu Schronienia – Przytulisko”, która określała cel zakładu jako „udzielenie czasowego, bezpłatnego pomieszczenia osobom płci żeńskiej z powodu wypadkowych okoliczności pozbawionym przytułku i nie mogącym wynaleźć dla siebie pracy”.

Pierwszą placówką zgromadzenia poza „Przytuliskiem” był „Dom Kościelny” w Odessie. W tym czasie otrzymały też zaproszenie od hr. Eugeniusza Zyberk-Platera do pracy w jego majątku w Krasławiu. Równolegle z objęciem tych placówek rozszerzono działalność w samej Warszawie. Początkowo po porozumieniu z władzą cyrkułu siostry odwiedzały tzw. cieplarnię, stanowiącą nocne schronienie bezdomnych, i udzielały im pomocy. Wszystko to jednak były działania doraźne, a przede wszystkim niewystarczające, bowiem liczba bezdomnych w Warszawie w tamtym czasie, w świetle doniesień prasy oraz relacji samej s. Gruszczyńskiej, była ogromna i ciągle rosła. Zgromadzenie nie dysponowało jednak odpowiednimi funduszami, aby udzielić im pomocy w sposób zorganizowany. Gruszczyńska postanowiła więc zainteresować sprawą osoby wpływowe, a rezultatem jej starań było pięć nowych przytułków noclegowych. Z ich istnieniem wiązało się powstanie zakładu dla nieuleczalnie chorych, późniejszej „Królikarni”. W otwartych przytułkach gromadzili się nie tylko ubodzy, ale także ludzie dotknięci nieuleczalnymi chorobami i kalectwem. Z biegiem czasu baczniej zainteresowano się tym problemem i w 1894 r. zorganizowano zamknięty zakład. Wkrótce zaś ukonstytuowało się Towarzystwo Opieki nad Nieuleczalnie Chorymi, które obok zakładu prowadziło ambulatoria, gdzie ubodzy chorzy z miasta otrzymywali bezpłatnie pomoc lekarską i materialne wsparcie. Następna tego rodzaju placówka została zorganizowana w Wilnie w 1910 r. Wreszcie zaś siostry powołały do życia własny szpital w Warszawie przy ul. Hożej, zwany „Sanatorium”. Już w 1884 r. siostry objęły pierwszy szpital fabryczny w Zawierciu za sprawą miejscowego proboszcza ks. Leśniewskiego i właściciela tamtejszej apteki, Pasierbińskiego.

W 1885 r. utworzone zostały kolejne placówki. Były to zakład dla ubogich matek, zwany później „Maternité”, podlegający początkowo Towarzystwu Opieki nad Ubogimi Matkami i ich Dziećmi, oraz lecznica oczna w Wilnie, będąca fundacją rodziny Tyzenhauzów. W 1888 r. powstał dom w Poznaniu, siostry podjęły też w tym czasie pracę w Domu Sierot po robotnikach, założonym z inicjatywy warszawskiego przemysłowca Leona Lanwalda. W grudniu 1884 r. powstało Zgromadzenie Sióstr Sług Jezusa, grupujące kobiety będące służącymi w bogatych domach. Celem zgromadzenia było wspieranie takich młodych dziewcząt wyrwanych ze wsi ze swego rodzinnego środowiska.

W dniu 10 grudnia 1887 r., przy współudziale Marii Franciszki Maryli Witkowskiej, o. Honorat powołał do istnienia wspólnotę sióstr Imienia Jezus, która obecnie nosi nazwę Zgromadzenie Sióstr Najświętszego Imienia Jezus pod Opieką Najświętszej Maryi Dziewicy Wspomożenia Wiernych. Od imienia współzałożycieli były nazywane marylkami. Zgodnie z myślą założyciela siostry poświęcały się działalności wśród kobiet pracujących zawodowo. Otaczały je opieką religijną, troszczyły się o ich moralne wychowanie, organizowały pomoc materialną. Specjalizowały się też w wyszukiwaniu pracy dla osób nie mogących znaleźć zatrudnienia.

Rok 1888 był szczególny dla rozwoju „ukrytego” życia zakonnego. Z inicjatywy o. Honorata powstała wspólnota małych sióstr (zwanych także honoratkami), ponadto Zgromadzenie Sióstr Wynagrodzicielek Najświętszego Oblicza (obliczanki), których celem było wynagrodzenie Bogu za grzechy świata i szerzenie czci Najświętszego Oblicza Pana Jezusa. Równocześnie siostry podejmowały wszelką działalność zmierzającą do podniesienia religijności moralnie zaniedbanych dzieci i młodzieży oraz opiekowały się chorymi i starcami. Pod koniec tego roku w Zakroczymiu ukształtowała się też wspólnota adoratorek wynagradzających (adoratorek przebłagania). Przede wszystkim należy jednak wspomnieć o powstaniu 4 października 1888 r. w Warszawie przy współudziale Róży Anieli Godeckiej Zgromadzenia Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi (zwanych siostrami fabrycznymi). Pracowały one jako zwykłe robotnice i stawiały sobie za cel odrodzenie duchowe warstwy robotniczej i troskę o poprawę moralności w tym środowisku. Kolejną wspólnotą zakonną, która powstała w Zakroczymiu z inicjatywy o. Honorata, było Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych. Siostry popularnie nazywano wspomożycielkami. Przyjmuje się, że Zgromadzenie powstało w dniu 10 listopada 1889 r. Pierwszą przełożoną wspólnoty z polecenia założyciela była Wanda Olędzka. Celem wspólnoty było niesienie pomocy duszom przebywającym w czyśćcu przez pokutę oraz opieka nad chorymi, ubogimi i starcami. W listopadzie 1891 r. o. Honorat powołał do życia Zgromadzenie Córek Maryi Niepokalanej (tzw. niepokalanki), których głównym zadaniem miało być sprawowanie opieki nad tzw. dziewczętami upadłymi oraz przeciwdziałanie temu zjawisku. Cztery lata później w Warszawie zawiązało się natomiast Zgromadzenie Sióstr Służebnic Matki Dobrego Pasterza (pasterzanki). Pierwszą przełożoną wspólnoty i współpracowniczką o. Koźmińskiego w dziele organizowania pasterzanek była Ludwika Małgorzata Moriconi. Siostry podejmowały pracę wśród osób moralnie zaniedbanych, zwłaszcza wśród młodzieży wykolejonej i zagrożonej zepsuciem.

Koźmiński przyczynił się również do powstania czterech męskich zgromadzeń. Pierwszym, które rozpoczęło działalność 15 sierpnia 1883 r., było Zgromadzenie Braci Sług Maryi Niepokalanej, zakładające i prowadzące różnego rodzaju warsztaty pracy, kursy przyuczające do zawodu itp. Podobne zadania realizowało też założone w 1893 r. Zgromadzenie Synów Matki Bożej Bolesnej.

To oczywiście nie wszystkie zgromadzenia honorackie, które powołano do życia w tamtym czasie, nie sposób omówić każdego z nich z osobna w krótkim artykule, ale też nie miałoby to większego sensu z punktu widzenia jego tematyki. Nie wszystkie bowiem w równym stopniu skupiały się na pracy społecznej, ponadto część z nich miała charakter efemeryczny. Ogólna liczba członków zgromadzeń honorackich, według sprawozdania z 1897 r., wynosiła 6275 osób, w tym 90% kobiet. W szczytowym okresie rozwoju, czyli w 1907 r., wszystkie zgromadzenia honorackie liczyły zaś ponad 8500 członków, w tym 1933 członków życia wspólnego i 6539 tzw. zjednoczonych. Podobnie jak wcześniej, spośród 8500 członków ponad 7600, czyli około 89% stanowiły siostry. Mężczyzn w ruchu honorackim było więc mniej niż 1000. Można zapytać, skąd tak wielka feminizacja ruchu honorackiego, z czego ona wynikała, czy miała charakter programowy czy też zadecydowały o tym również okoliczności, w jakich powstawał? Wydaje się, że decydujące znaczenie odegrały tu warunki, w jakich ruch się tworzył oraz zadania, które sobie stawiał w związku z potrzebą rozwiązywania najbardziej palących problemów społecznych tamtego okresu. Trzeba bowiem pamiętać, iż po upadku dwóch kolejnych powstań narodowych mieliśmy do czynienia z niedoborem mężczyzn w społeczeństwie z powodu śmierci, emigracji, zsyłek. W związku z tym był to także czas przyspieszonej emancypacji kobiet, wymuszonej sytuacją społeczną. Okres ten charakteryzował się również zwiększonym zapotrzebowaniem na wieloraką działalność społeczną, zwłaszcza w odniesieniu do ludzi starszych i schorowanych, którzy wskutek powstań znaleźli się w skrajnych warunkach bytowych, oraz w odniesieniu do dzieci pozbawionych rodziców, domu czy możliwości edukacyjnych. Do prowadzenia tego rodzaju działalności kobiety w tamtym czasie były o wiele bardziej predestynowane od mężczyzn. Stąd też tego rodzaju zewnętrzne czynniki w dużym stopniu, jak się wydaje, determinowały ten rys ruchu honorackiego.

Innym ważnym odcinkiem działalności Koźmińskiego, o którym dotychczas w ogóle nie wspomniano, była twórczość pisarska. Pozostawił on po sobie ponad 60 tysięcy stron listów, 28 tomów kazań oraz cały szereg innych dzieł, m.in czterotomową „Powieść nad powieściami. Historia miłości Bożej względem rodzaju ludzkiego” (Włocławek 1909–1910) oraz cały szereg pomniejszych broszur i prac. Pomimo szeroko zakrojonej działalności organizacyjnej, całego szeregu obowiązków duszpasterskich i zakonnych, nie zaniedbywał pracy pisarskiej, którą uznawał za jeden z aspektów swej działalności apostolskiej.

W 1895 r. po śmierci o. Prokopa Leszczyńskiego, generał zakonu mianował Koźmińskiego komisarzem generalnym kapucynów w prowincji polskiej. Obowiązek ten spełniał do końca swego życia, zmarł w Nowym Mieście nad Pilicą 16 grudnia 1916 r. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 21 grudnia i były wielką manifestacją wiary. Odszedł w opinii świętości. Wkrótce po pogrzebie grób o. Honorata stał się miejscem kultu i licznych pielgrzymek. Już w 1929 r. rozpoczęto starania o jego beatyfikację, ale przerwała je II wojna światowa. Po jej zakończeniu proces został wznowiony i zakończony sukcesem w 1988 r., kiedy to Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym Kościoła katolickiego. W homilii beatyfikacyjnej papież powiedział o nim, że był zatopiony w Bogu, ale równocześnie otwarty na rzeczywistość ziemską. Podkreślił również, iż Koźmiński „zachęcał do pozostania w swoim środowisku i naśladowania życia Jezusa i Maryi w Nazarecie, do praktykowania rad ewangelicznych w ukryciu, bez zewnętrznych oznak. Stał się odnowicielem życia zakonnego i twórcą jego nowej formy na wzór dzisiejszych Instytutów świeckich. Poprzez swoje córki i synów duchowych starał się odradzać w społeczności ducha gorliwości pierwszych chrześcijan, a docierał przez nich do wszystkich środowisk. Dziś jeszcze siedemnaście zgromadzeń wywodzących się z kręgu jego duchowości działa w dziewiętnastu krajach, na czterech kontynentach”.

Cały szereg inicjatyw, których twórcą, promotorem i opiekunem był o. Honorat Koźmiński, odpowiadał bezpośrednio na potrzeby ówczesnych czasów i był przystosowany do warunków, w których przyszło je rozwiązywać. Koźmiński tworzył specyficzną formułę zgromadzeń ukrytych, które w trudnych warunkach popowstaniowych na ziemiach zaboru rosyjskiego doskonale się sprawdziły i mogły skutecznie prowadzić działalność pomimo licznych przeszkód i utrudnień ze strony władz. Wszystko to stanowiło również odpowiedź na zmieniające się żywiołowo warunki społeczne i gospodarcze na ziemiach polskich. Postępująca industrializacja, idący z nią w parze dynamiczny wzrost demograficzny i zwiększająca się mobilność społeczna powodowały narastanie bezrobocia, bezdomności, wykluczenia, biedy, bezradności. Skutki tych zjawisk placówki i instytucje powołane przez Koźmińskiego próbowały łagodzić czy im zaradzić.

Wybrana literatura:

  • J. R. Bar, Ruch religijny kobiet w XIX wieku na ziemiach polskich, „Collectanea Theologica” 1967 nr 37.
  • o. J. Bar OFM Conv, Zgromadzenie Sióstr Serafitek, „Prawo Kanoniczne” 1963 nr 1–4.
  • K. Dębowska, Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek od Cierpiących w latach 1882–1952, „Prawo Kanoniczne” 1972 nr 1–2.
  • G. Bartoszewski, Honorat Koźmiński jako twórca nowej formy życia zakonnego w Polsce i jej aktualność, w: Błogosławiony Honorat Koźmiński. Pokłosie beatyfikacji, red. G. Bartoszewski, R. Prejs, Warszawa 1993.
  • O. Honorat [Koźmiński], Wiadomość o nowych zgromadzeniach zakonnych powstałych w tym wieku w różnych krajach katolickich, Kraków 1890.
  • E. Jabłońska-Deptuła, Szkice z dziejów formowania się polskich kongregacji żeńskich oraz ich programu społecznego w XIX wieku, „Roczniki Humanistyczne” 1964 nr 12.
  • E. Jabłońska-Deptuła, Zakony i zgromadzenia zakonne w Polsce w XIX i XX w., „Znak” 1965 nr 17.
  • J. Korzeniowski, Ukryta wielkość bł. Honorata Koźmińskiego, Warszawa-Zakroczym 2010.
  • Ks. J. Marecki, Błogosławiony Honorat Koźmiński, „Folia Historica Cracoviensia” 2009–2010 Vol. XV/XVI.
  • M. H. Mazurek, Powstanie i rozwój ukrytych zgromadzeń bł. Honorata Koźmińskiego w latach 1874–1908, oprac. H. I. Szumił, Sandomierz 2009.
  • M. Mazurek. M. Wójcik, Honorackie zgromadzenia bezhabitowe w latach 1874–1914 w Królestwie Polskim i Cesarstwie Rosyjskim, [w:] Materiały do historii zgromadzeń zakonnych na ziemiach polskich w XIX i początku XX wieku, red. H. Dylągowa [i in.], Lublin 1976.
  • T. Paszkowska, Charyzmat honorackich instytutów życia ukrytego, „Pietas et Studium” 2010–2011 nr 3.
  • R. Stawicki, Bł. O. Honorat Koźmiński (1829-1916) [w:] Błogosławiony Ojciec Honorat Koźmiński (1829-1916), Kancelaria Senatu. Biuro Informacji i Dokumentacji, październik 2008.
  • Ks. M. Szymula, Źródła i charakterystyczne elementy duchowości zgromadzeń honorackich zawarte w pismach bł. Honorata Koźmińskiego, „Warszawskie Studia Teologiczne” 1999 t. XII.
Z numeru
Nowy Obywatel 31(82) / Zima 2019 " alt="">
komentarzy