Odezwa Polskiej Partii Socjalistycznej w obliczu najazdu bolszewickiego (1920)

·

Odezwa Polskiej Partii Socjalistycznej w obliczu najazdu bolszewickiego (1920)

·

Do wszystkich organizacji Polskiej Partii Socjalistycznej!

Towarzysze i Towarzyszki!

W ciągu ostatnich paru tygodni zaszły wypadki pierwszorzędnego znaczenia; zmuszają one nas do przedstawienia Wam z całą dokładnością sytuacji, w jakiej kraj się znalazł, do nakreślenia roli, jaką odegrać winna w danych warunkach Polska Partia Socjalistyczna.

Jak wiecie, próba powołania Rządu centrowo-lewicowego, przedsięwzięta bezpośrednio po upadku gabinetu p. Skulskiego, nie powiodła się. Pozornie stanęły jej na przeszkodzie względy osobiste i formalne, w rzeczywistości chodziło o to, że ani Polskie Stronnictwo Ludowe, ani Narodowa Partia Robotnicza nie były zdecydowane na prowadzenie energicznej polityki demokratycznej i pokojowej. Wówczas powstał rząd p. Grabskiego, powitany z zapałem przez żywioły prawicowe.

W tym samym jednak czasie położenie na froncie stało się groźnym. Na południu wojska polskie cofają się przed przeważającymi siłami Rosji i walczą już na pograniczu wschodniej Małopolski. Na północy armie rosyjskie przeszły do generalnego ataku. Niebezpieczeństwo zawisło nad Polską, nad jej bytem niepodległym i przyszłością.

Według naszego najgłębszego przekonania ocalić kraj może tylko zawarcie sprawiedliwego pokoju i objęcie władzy państwowej przez rząd zdolny do szybkiego wprowadzenia w życie radykalnych reform społecznych, posiadający pełne zaufanie mas pracujących i żołnierzy, słowem rząd ludowy, rząd robotniczo-włościański.

Toteż niezwłocznie po otrzymaniu wiadomości o stanie rzeczy na froncie zwróciliśmy się ponownie do klubów lewicy i centrum sejmowego z propozycją utworzenia takiego właśnie gabinetu ministrów. I znowuż wysiłki nasze rozbiły się o gwałtowny opór prawicy z narodową demokracją na czele, o intrygi pokątne, o chwiejność i niezdecydowanie różnych grup. Okazało się, że rząd robotników i włościan nie miałby w Sejmie większości, nie mógłby się w warunkach normalnych utrzymać.

Ale sytuacja przestała być normalną.

Wojna na wschodzie toczy się nie z bolszewikami, nie z władzą sowiecką, ale z Rosją, z całą potęgą dawnego państwa carów. Oddziały komunistyczne idą przeciwko Polsce w imię programu sowietów, oddziały oficerów i żołnierzy byłych armii Denikina czy Kołczaka – w imię wielkiej Rosji, w imię nienawiści do samego faktu niepodległości naszej Ojczyzny. Dotychczasowa zaś polityka polskich klas posiadających odbiera żołnierzowi polskiemu wiarę w słuszność jego sprawy, osłabiła jego siłę moralną, uśpiła społeczeństwo.

Ideom Rosji Trockiego i Rosji Brusiłowa trzeba przeciwstawić własną ideę polskiego ludu pracującego, ideę socjalizmu i demokracji.

Trzeba, by żołnierz w polu, robotnik w fabryce, chłop na wsi, trzeba, by wszyscy ludzie pracy posiedli pewność, że na czele Rzeczypospolitej stoją ludzie, którzy naprawdę chcą pokoju, a jednocześnie gotowi są bronić ojczystych granic, ludzie, którzy usuną precz reakcję, uczynią z Polski państwo istotnie ludowe i demokratyczne.

I dlatego sądzimy, że stworzenie rządu robotniczo-włościańskiego jest w dalszym ciągu bezwzględną koniecznością. Niepodobna w tej chwili przewidzieć, jakimi drogami cel ten osiągniemy: każda godzina przynosi ze sobą zmianę sytuacji. Bądź jak bądź nie pójdziemy nigdy w kierunku burzenia podstaw niepodległej państwowości. Ale rząd robotniczo-włościański – to dzisiaj cel wszystkich naszych wysiłków. Musimy go zdobyć, bo tego wymaga wola ludu i potrzeba Polski.

Równolegle prowadzić będziemy dalej akcję pokojową. Lud polski winien zażądać od ludu rosyjskiego przerwania wojny na warunkach sprawiedliwości i samookreślenia narodów. Naprawimy straszliwe błędy rządów burżuazji; musimy poprawić Polsce opinię wśród ludów Europy, stwierdzić głośno i uroczyście, że pragniemy zakończenia krwawej zawieruchy.

Ale, towarzysze, dopóki wojna trwa, dopóki nie wiemy, jak na sprawę pokoju zapatrują się kierownicy rosyjskiej polityki i rosyjskiej armii – dopóty zbrodnią byłoby uczynić cośkolwiek, co by mogło osłabić front, pozostawić Ojczyznę bez obrony. Pamiętajcie, że idzie o niepodległość, pamiętajcie, że u bram Rzeczypospolitej stoi bynajmniej nie rewolucja społeczna, lecz armia Rosji imperialistycznej, Rosji, która szuka nowych terenów dla ekonomicznego wyzysku, Rosji, która nie uszanuje woli polskiego ludu.

W toku rokowań o powołanie Rządu robotniczo-włościańskiego została utworzona z inicjatywy Naczelnika Państwa Rada Obrony Państwa. Związek PPS [tak w oryginale; chodziło o Związek Polskich Posłów Socjalistycznych, oficjalną nazwę sejmowej reprezentacji PPS] wydelegował do Rady swych przedstawicieli w przekonaniu, że instytucja ta może być wykorzystana przez rząd ludowy dla jego działalności twórczej i organizacyjnej, dla jego akcji na rzecz pokoju i obrony Rzeczypospolitej. Dalsze pozostawanie nasze w Radzie zależy od rozwoju wypadków, w szczególności od widoków na osiągnięcie naszych głównych celów.

Towarzyszki i Towarzysze!

Znacie nas. Wiecie, że nie oszukiwaliśmy Was nigdy, nie straszyliśmy kłamliwymi wieściami. Dzisiaj uważamy za swój obowiązek powiedzieć wyraźnie Wam, jako kierownikom i wyrazicielom ruchu robotniczego, że niepodległości Polski zagraża niebezpieczeństwo. Polska Partia Socjalistyczna spełni zadanie, jakie jej przypadło w udziale. Uczyni to, jeśli zachowa bezwzględną karność organizacyjną, zimną krew i odwagę. Zwracamy się do Was ze wskazówkami następującymi:

1) Powinniście prowadzić propagandę jak najenergiczniejszą na rzecz rządu robotniczo-włościańskiego, powinniście wykazywać i tłumaczyć, że tylko taki Rząd może spełnić wolę ludu, ocalić kraj i doprowadzić Rzeczpospolitą Polską do sprawiedliwego pokoju;

2) powinniście wykazywać i tłumaczyć, że tylko pokój sprawiedliwy i demokratyczny stanowi słuszne zakończenie toczącej się wojny; jednocześnie wszakże musicie z całym naciskiem tłumaczyć, że front musi być utrzymany, że granice Polski muszą być bronione, że odmawianie rekruta i ofiar dla wojska byłoby zdradą kraju, wydaniem na śmierć dziesiątków tysięcy żołnierzy;

3) powinniście przeciwdziałać ze wszystkich sił propagandzie rozkładowej czy to komunistów, czy też narodowej demokracji.

Nie wątpimy, że wszyscy spełnicie swój obowiązek. Nie wątpimy, że dzięki Waszej pracy cały kraj powita z ufnością i spokojem powstanie rządu robotników i włościan.

Wszyscy do szeregu! Wszyscy na stanowiska!

Niech żyje Socjalizm!

Niech żyje Polska niepodległa!

Niech żyje rząd robotniczo-włościański!

Centralny Komitet Wykonawczy Polskiej Partii Socjalistycznej

Warszawa, 7 lipca 1920 r.

Powyższa odezwa została zamieszczona w prasie PPS-owskiej oraz kolportowana w postaci ulotki. poprawiono pisownię według dzisiejszych reguł.

Dział
Nasze opinie
komentarzy
Przeczytaj poprzednie