
Nie płaczemy i nie otwieramy szampana
Polska potrzebuje dzisiaj zachowania przez obywateli trzeźwego i czujnego osądu.
działacz społeczny i ekologiczny, współtwórca inicjatywy Pacjent Europa. Członek chrześcijańskiej wspólnoty Formacja Transformacja. Mąż Magdaleny i tata Anieli.
Polska potrzebuje dzisiaj zachowania przez obywateli trzeźwego i czujnego osądu.
A jeśli potrzeba: za ten kawałek godnego życia walczyć i godnie zginąć.
Klasa „profesjonalno-menedżerska” i grupy z nią się identyfikujące (jak inteligencja) swoją rolę widzą w dyscyplinowaniu klas niższych do doganiania wyobrażonego Zachodu. Dziś ten Zachód pomalowany jest na zielono: prowincja i „klasy pracujące” mają więc dogonić metropolitalną „mobilną klasę laptopową”, deklarującą większe zaniepokojenie kryzysem klimatycznym i większą świadomość ekologiczną. W tle wezwania „musimy zmienić wszystko, by ocalić planetę!” klasy pracujące słyszą głos z offu: „biednym ludziom będzie gorzej”.
Najprawdopodobniej czeka nas długa zimna wojna.
Negacjonizm klimatyczny Balcerowicza nie jest wypadkiem przy pracy czy wynikiem niedoinformowania.
Niewiele rzeczy budzi mój gniew tak bardzo, jak ta kolaboracja z duchem śmierci.
To także konieczne do odbudowy zaufania.