Zapomniany demokrata
Czymś niezwykłym – w obliczu poczucia niższości wobec Zachodu, towarzyszącego większości dzisiejszych komentatorów i publicystów – może wydać się przekonanie Podoleckiego, iż Polska ma prawo podążać własną drogą.
Czymś niezwykłym – w obliczu poczucia niższości wobec Zachodu, towarzyszącego większości dzisiejszych komentatorów i publicystów – może wydać się przekonanie Podoleckiego, iż Polska ma prawo podążać własną drogą.
Trzeba raz wreszcie wyrzec się naiwnej wiary w cudowne skutki uderzenia szabli czy stuknięcia buta. Że się go przerażają ludzie małego ducha, że się korzą przed nim ludzie słabego charakteru, nie znaczy to bynajmniej, aby to samo uczynić miały spory narodowościowe, aby się ulęknąć miał kryzys gospodarczy. Zagadnień tych nie można przerazić, trzeba je rozwiązać.
Uosabiał wszystko to, co najlepsze w tradycji PPS: przywiązanie do niepodległości Polski, szczery i głęboki demokratyzm oraz żarliwą wiarę w możliwość zbudowania lepszego świata. Wartości te nie straciły do dziś nic ze swojej aktualności. Życie i myśl Niedziałkowskiego mogą wciąż być inspiracją w ich realizacji.
Wyrażał przekonanie, że ustrój kapitalistyczny odchodzi w przeszłość, że wielki kryzys gospodarczy to nie tylko chwilowe przesilenie czy załamanie koniunktury, ale ostateczny krach tego systemu.
Największy potencjał kraju tkwi właśnie w społecznościach wiejskich. Należy go jednak rozbudzić, który to proces wiązał z profesjonalizacją pracy rolniczej oraz aktywności instytucji i organizacji wiejskich, z wykształceniem fachowych wiejskich działaczy społecznych. Podkreślał, iż konieczna jest zmiana mentalności, wyrobienie swoistej samoświadomości na wsi polskiej i zrozumienie zadań, które przed nią stoją.
Wyartykułował program ideowo-polityczny, łączący chrześcijaństwo z socjalizmem i romantycznym patriotyzmem. Istniejący porządek jest do głębi sprzeczny z ideałami chrześcijańskimi. Zatem Kościół ma moralny obowiązek wspierania ludu, ponieważ jego bunt i dążenia są słuszne.
Otwarty charakter ruchu spółdzielczego, programowo odrzucającego wszelkie formy dyskryminacji, sprawił, że kobiety nie musiały tu dokonywać wyłomu w tradycyjnie ukształtowanych strukturach. Liga stała się doskonałą szkołą obywatelską, terenem solidnej pracy społecznej, wiodącej do faktycznej emancypacji kobiet.
Kapitalizm nie zdołał rozwiązać najistotniejszego problemu współczesności, jakim jest realizacja zasady równości praw do udziału w dochodzie społecznym. Próby takie podejmują totalitaryzmy, ale stanowią lekarstwo gorsze od choroby i nie mają szans powodzenia. Dochód narodowy winien być dzielony proporcjonalnie między wszystkie grupy społeczne, bo w przeciwnym razie równowaga zostanie szybko zachwiana na skutek tego, iż jedni będą zyskiwać kosztem drugich.
Na zebraniach, spotkaniach, wiecach, ale i podczas kolędowania głosił, iż przyzwyczajenie oszczędzania należy w sobie wykształcić. Po powstaniu pierwszych polskich spółek kredytowych apelował o pobieranie z nich pożyczek. Przyniosło to pożądany skutek, tak iż po latach mógł z satysfakcją skonstatować usunięcie lichwiarstwa, które – jak stwierdzał – należy u nas już do legendy i wspomnień minionych czasów.