Lokalna jazda pod górkę (wywiad z Bogdanem Latosińskim)
Porozumienie, które wówczas podpisano po strajku kierowców, dało początek spółce pracowniczej. Powołana wówczas spółka z tak rozdrobnionym kapitałem (ponad 400 udziałowców) funkcjonuje do chwili obecnej i wykonuje zadania w sposób profesjonalny. Niestety najwidoczniej tego typu forma organizacyjna spółki nie jest po myśli tak zwanych elit, czyli ludzi biznesu i władzy. Myślę, że wynika to z panującego w Polsce przekonania, że my, pracownicy, mamy tylko pracować, a nie współrządzić.