Nowy Obywatel 21(72) / Jesień 2016
Nowy Obywatel 21(72) / Jesień 2016
Mapa polskiej zapaści
Kolejne rządy lubią mówić o sukcesach. Głosiciele wizji zielonej wyspy przegrywają z głosicielami wizji Polski w ruinie, a następnie zaczynają głosić wizję Polski w ruinie przeciwko wizji zielonej wyspy obozu rządzącego. I tak mniej więcej w kółko. Sęk w tym, że rządy się zmieniają, a problemy pozostają.
-
Kto tu naprawdę rządzi? – rozmowa z dr. hab. Tomaszem Zaryckim
Bardzo trudno zrozumieć polską kulturę, także tę współczesną, bez odwołania do schematu pan-cham, który stanowi jedno z istotnych narzędzi budowania inteligenckiej pozycji. Bycie „człowiekiem kulturalnym” jest w Polsce bardzo ważnym atutem i potężną bronią, umożliwiającą przyjmowanie dominującego miejsca w hierarchii społecznej.
-
Za mało, za ciasno, za drogo – mieszkalnictwo w Polsce
Prowadzenie sprawnej polityki mieszkaniowej, skutecznie odpowiadającej na potrzeby obywateli, to jedno z ważniejszych zadań każdej szanującej się wspólnoty politycznej. Posiadanie dachu nad głową to sprawa zupełnie podstawowa. W ostatnim 25-leciu nastąpiła abdykacja państwa ze sfery mieszkaniowej. Zasób mieszkaniowy jest w Polsce bardzo zły zarówno pod względem ilościowym, jak i jakościowym.
-
Samotni, zbędni, bezdomni – rozmowa z Adrianą Porowską
W Polsce w tego typu sytuacjach ludzie zostają na ogół sami ze sobą. Próbują na przykład łączyć na różne sposoby obciążającą opiekę nad chorym współmałżonkiem z pracą zarobkową. Zastanawiają się wtedy, na co właściwie wydawać pieniądze – na raty kredytu, na leki, na rehabilitację, „amortyzowanie” wszelkich możliwych kosztów choroby? A jeśli jeszcze jest dziecko? W dodatku sądzimy często, że bezdomność dotyka tylko ludzi źle wykształconych, wykonujących słabo opłacane prace fizyczne. Ale miałam u siebie również dwóch dziennikarzy. Jeden z nich właśnie się usamodzielnia, dostał mieszkanie. To przecież też zawód wykonywany obecnie najczęściej na umowę zlecenie. W sytuacji choroby zostali bez środków do życia, bo nie byli w stanie wykonywać swoich obowiązków. Nie zarabiali kokosów – w tej branży nie każdy ma dochody jak Kuba Wojewódzki.
-
Polska na emeryturze. O polityce senioralnej
Chociaż polskie społeczeństwo, o czym wiadomo od dawna, jest jednym z najszybciej starzejących się w Europie, przygotowanie systemu polityki publicznej na wyzwania związane z tym faktem przebiega bardzo opieszale. W głównym nurcie debaty publicznej prawie w ogóle nie toczy się na ten temat dyskusja, choć poważne konsekwencje starzenia się populacji będą widoczne niemal w każdej dziedzinie życia społecznego i polityki państwa.
-
Następny przystanek: nowe miasto
Tramwaj to świetne narzędzie do odnowy naszych miast i rozwoju polskiego przemysłu. 19 grudnia 2015 r. uruchomiono w Olsztynie sieć tramwajową. To pierwszy w Polsce nowy system tramwajowy od roku 1959, kiedy to zainaugurowano kursowanie tych pojazdów w Częstochowie. Tramwaje wróciły na olsztyńskie ulice po pięciu dekadach – wcześniej kursowały tu w latach 1907–1965, jednak na znacznie mniej rozległej sieci i zupełnie innych trasach niż obecnie. Stworzenie nowego środka komunikacji stanowiło element szerszej odnowy transportu w tym mieście. W Olsztynie – dzięki tworzeniu infrastruktury tramwajowej od zera – udało się zastosować wiele rozwiązań, do których w innych miastach dochodzi się latami, często z niemałym trudem.
-
Piechotą do świata – rozmowa z dr. Michałem Wolańskim
Komunikacja pozamiejska się zwija – od czasu wstąpienia Polski do Unii Europejskiej została ograniczona prawie o połowę, omijają ją inwestycje unijne. Dla samorządowców najważniejsza jest budowa dróg, natomiast nie dostrzegają, że nie każdy może mieć lub prowadzić samochód – dotyczy to zwłaszcza osób najmłodszych, najstarszych, najbiedniejszych i niepełnosprawnych. Władze rządowe zupełnie pomijają problem. Wszystko pozostawione jest przedsiębiorcom. Taka sytuacja byłaby wprost niewyobrażalna na kolei i w komunikacji miejskiej, a w tym przypadku tak się dzieje. Generalnie im dalej od dużych miast, tym gorzej.
-
Klasa robotnicza powraca
Młodsza generacja jest wykształcona lepiej niż kiedykolwiek. A tymczasem przeważająca większość jej przedstawicieli określa się mianem… klasy robotniczej. Według prowadzonych przez ostatnie czterdzieści lat badań opinii publicznej, wykonywanych przez General Social Survey, millenialsi identyfikują się z klasą robotniczą w stopniu wyższym niż jakakolwiek inna grupa. W 2014 r. takim mianem określało się 60 procent z nich. Te liczby uderzają, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę długo hołubione mity o tym, kto jest w Ameryce klasą średnią.
-
Rany kłute klasy robotniczej
Za rasizmem wyborców Trumpa kryją się rany klasy robotniczej. Jeśli uważnie wsłuchamy się w słowa jego zwolenników, uda nam się dostrzec w nich tęsknotę za postępową polityką. Wielu komentatorów koncentruje się jednak wyłącznie na pompatyczności i rasizmie Trumpa, określając jego wyborców jako „grupę bigotów” oraz „idiotów”, którzy „nie są ofiarami”. Wiele danych wskazuje, że popieranie Trumpa jest związane z niepokojami gospodarczymi i społecznymi. Poparcie dla jego kandydatury jest najwyższe pośród białych wyborców, których dotknęły spadek lub stagnacja wynagrodzeń, a którzy jednocześnie nie mają wyższego wykształcenia i nie ukończyli szkoły średniej, zostali wyrzuceni poza nawias grupy pracowników najbardziej poszukiwanych na rynku.
-
Program Bolsa Família w centrum uwagi: ubóstwo, klientelizm i obywatelstwo – rozmowa z Flávio Eiró
To największy pod względem liczby korzystających z pomocy program warunkowych transferów pieniężnych na świecie. Obecnie jego beneficjentami jest ponad 14 milionów rodzin, czyli około 50 mln osób – jedna czwarta ludności Brazylii. Jest on skierowany do osób żyjących poniżej poziomu ubóstwa i skrajnego ubóstwa. Warunki, które należy spełnić, by stać się beneficjentem programu, to szczepienie dzieci i posyłanie ich do szkoły oraz regularne badania medyczne kobiet w ciąży. „Świadczenia na rzecz Przezwyciężenia Skrajnego Ubóstwa” to część szerszego planu „Brazylia bez Ubóstwa” (Brasil Sem Miséria). Program jest postrzegany jako udany i stanowi modelowe rozwiązanie dla całej Ameryki Łacińskiej i innych krajów świata. Jest słusznie uważany za przełom w rozwoju brazylijskiej pomocy społecznej, ponieważ zapewnił rodzinom dotkniętym ubóstwem zagwarantowany prawem dochód.
-
Ponowna analiza rozłamu między feministkami a lewicą
Widzimy różnorodne ruchy protestu, ale nie mamy lewicy w bardziej dobitnym sensie: społecznej i intelektualnej frakcji, zdolnej do zrozumienia amerykańskiego kapitalizmu jako całości i krytykowania go z egalitarnego punktu widzenia. Pod koniec XX wieku byliśmy świadkami globalnej klęski lewicy, rozłam między radykalnym feminizmem a Nową Lewicą był zaś tylko jednym z jej elementów. Dla wielu młodych ludzi postaci takie, jak Bill i Hillary Clintonowie czy Barack Obama, to jedyni znani im przedstawiciele lewicy. Dla kogoś, kto tak jak ja wciąż pamięta, czym jest autentyczna lewica, jest to ogromna strata.
-
Niezabliźnione – rozmowa z Martą Dzido i Piotrem Śliwowskim
Było kilka wyzwalaczy, sytuacji, które sprawiały, że chwytaliśmy się za głowy. Marta pewnego dnia wróciła do domu i opowiedziała mi historię, którą usłyszała podczas nagrywania Małgorzaty Tarasiewicz, gdańskiej działaczki ruchu Wolność i Pokój. To była opowieść o losach Sekcji Kobiet, która powstała w ramach struktur NSZZ „Solidarność” w początkach III RP. Przedstawicielki tej sekcji zabrały głos w sprawie przepychanej wówczas przez prawicę i Kościół ustawy antyaborcyjnej. Ich zdanie szło pod prąd oficjalnego stanowiska związku. Marian Krzaklewski, ówczesny szef „Solidarności”, doprowadził do tego, że Sekcja Kobiet została rozwiązana. Przyszedł 10 kwietnia 2010 r. i sprawa współpracy przy realizacji filmu została zawieszona. Wówczas wstrząsnęła nami krótka informacja na pasku jednej z telewizji, że w katastrofie zginęła również Anna Walentynowicz. Obok jej nazwiska zapisano: „osoba towarzysząca”. Uderzyło nas to. Mieliśmy wrażenie, że dla wielu ludzi to zupełnie anonimowa osoba. I że z czasem zostanie kompletnie zapomniana, wyrugowana z powszechnej historii.
-
Muzyka wsi
Muzyka tradycyjna znów się podoba, znów ciekawi. W całym kraju co chwilę odbywają się tabory taneczne, potańcówki, warsztaty, a młodsi pilnie podsłuchują wiekowych mistrzów śpiewu i tańca. Telewizja publiczna nadaje cykl programów „Dzika Muzyka”, w których reporterzy wędrują po kraju i odwiedzają lokalnych artystów. Wydawałoby się, że nigdy zainteresowanie tego typu muzyką nie było aż tak duże – i to właśnie w jej najbardziej autentycznej wersji, nie tej kuratorowanej przez ekspertów z miasta. Tak jakby pojawiła się szansa na porzucenie wieloletniego bagażu i docenienie muzyki samej w sobie.
-
Czy kiedykolwiek byliśmy państwem? Genealogia pewnej (nie)obecności
W polskich realiach przez długi okres państwo było realnością zewnętrzną, niedającą się ugruntować w ramach lokalnych wyobrażeń politycznych. Wynika z tego wiele doniosłych konsekwencji, które do dzisiaj rzutują na kształt polskiego życia politycznego. Stąd kult rozmaitych stanów wyjątkowych, opisywanych za pomocą prostych kategorii narodowościowych, jest czymś, co ostatecznie blokuje myśl państwową, a zarazem tworzy przestrzeń dla nacjonalizmu (w jego środkowo- i wschodnioeuropejskiej, a zatem plemienno-etnicznej, odsłonie) i różnego typu „wolnościowych” narracji, łączących zazwyczaj autorytaryzm z libertarianizmem.
-
(Sur)realizm kapitalistyczny
Jest wszędzie. Zawłaszcza i oszpeca przestrzeń publiczną, atakuje przy każdym kroku stawianym przez nas w internecie, dyktuje warunki telewizji, prasie i radiu, wreszcie – uzurpuje sobie prawo do kształtowania gustów już nie tylko dorosłych, ale nawet dzieci. Ocena działalności przemysłu reklamowego brzmi następująco: pracownik reklamy ma się przyczynić do zwiększenia konsumpcji, jednak ostateczne skutki jego pracy to m.in. wzrost zadłużenia, otyłość, zanieczyszczenie środowiska, zużywanie energii nieodnawialnej. W rezultacie na każdy funt wartości pozytywnej jego pracy przypada wygenerowanie 11,5 funta wartości negatywnej. Innymi słowy, wyżsi pracownicy sektora reklamowego niszczą wartość ok. 11,5 funta szterlinga. Na salową w szpitalu natomiast przypada co najmniej 10 funtów szterlingów wartości społecznej.
-
Postęp ze skutkiem śmiertelnym?
„Dobrobyt bez wzrostu. Ekonomia dla planety o ograniczonych możliwościach” Tima Jacksona to książka, która przywraca właściwy porządek myśleniu o relacji między człowiekiem/wspólnotami ludzkimi a teorią i praktyką globalnego kapitalizmu. Ta erudycyjna praca, mocno zakorzeniona w konkretnych i różnorodnych danych społeczno-gospodarczych, jest również etycznym świadectwem odpowiedzialności autora za los społeczeństw i tak chciwie eksploatowanego przez nas globu. Jej wymowa to zdecydowany głos sprzeciwu wobec paradygmatów nieodpowiedzialności, na jakich bazują potężne instytucje polityczne i gospodarcze, zainteresowane szybkim, olbrzymim zarobkiem kosztem wielkich społeczeństw i małych społeczności, kosztem fauny i flory, całej Ziemi.
Dzieje życia i twórczości Edwarda Abramowskiego
Z okazji setnej rocznicy śmierci i sto pięćdziesiątej rocznicy urodzin Edwarda Abramowskiego przygotowaliśmy pierwsze wznowienie pionierskiej i najlepszej biografii jednego z najważniejszych polskich myślicieli, wydanej dotychczas tylko raz, w roku 1933. Biografia i poglądy Abramowskiego są tu opisane przez jego bliskiego współpracownika m.in. na podstawie unikatowych materiałów (osobiste listy, wspomnienia przyjaciół, dokumenty), do których żaden inny biograf nie miał dostępu.
Abramowski nie zadowalał się nigdy swą twórczością naukową czy literacką. Był nie tylko uczonym i myślicielem tęskniącym za przeniknięciem zagadki bytu, umysłowością, którą mierzyć należy miarą europejską, był również gorącym bojownikiem o nowe formy życia, walczącym i nieustępliwym, pełnym własnych świetnych koncepcji, utopistą marzącym o Królestwie Bożym na ziemi, wierzącym w braterstwo ludzi, w moc twórczą i nieśmiertelną czynu.
prof. Konstanty Krzeczkowski
Jest to najstarsza całościowa próba omówienia biografii i synteza poglądów Abramowskiego. I zarazem, w przekonaniu piszącego te słowa, najlepsza z nich; takie przeświadczenie stoi zresztą za decyzją i wysiłkami na rzecz jej wznowienia po wielu dekadach. Abramowskiemu poświęcono sporo książek i krótszych omówień. Trudno jednak powiedzieć, aby któraś z późniejszych publikacji wnosiła istotne nowatorskie ustalenia, szczególnie o charakterze biograficznym. Wszystkie one w zasadzie powielały narrację Krzeczkowskiego.
Remigiusz Okraska – pomysłodawca i redaktor książki
Konstanty Krzeczkowski (1879–1939) – wybitny polski naukowiec, profesor Szkoły Głównej Handlowej i kierownik jej Zakładu Polityki Społecznej, wiceszef Instytutu Gospodarki Społecznej, światowej klasy teoretyk ubezpieczeń społecznych, jeden z czołowych polskich naukowców z dziedziny polityki społecznej; zajmował się także statystyką, badaniem społeczności i grup robotniczych oraz warunków mieszkaniowych w polskich miastach II RP. Działacz społeczny, współtwórca „Poradnika dla samouków” i innych inicjatyw oświatowych. Działacz socjalistyczny, członek Polskiej Partii Socjalistycznej oraz PPS – Lewica. Współpracownik Edwarda Abramowskiego, członek kierownictwa tworzonego przez niego ruchu „kół etycznych”. W II RP badacz i popularyzator dorobku Abramowskiego, m.in. autor pierwszej biografii myśliciela (1933) oraz redaktor czterotomowego zbioru jego pism społeczno-politycznych (1924–1928).
Rok wydania 2018
Liczba stron 216
Spis treści:
I. Pochodzenie. Rodzina. Dzieciństwo
II. Lata szkolne w Warszawie
III. Studia uniwersyteckie
IV. Polityk i działacz praktyczny
V. Emigracja
VI. Epoka utopizmu
VII. Okres porewolucyjny
VIII. Lata wojny. Ostatnie lata życia
IX. Człowiek, uczony, działacz
X. Poglądy psychologiczne i filozoficzne
XI. Badania socjologiczne
XII. Teoria socjalizmu. Socjalizm bezpaństwowy
XIII. Spółdzielczość
XIV. Nowa etyka
XV. Noty
XVI. Bibliografia pism Edwarda Abramowskiego
XVII. Nekrologi, wspomnienia i opracowania
XVIII. Posłowie do wznowienia książki – Remigiusz Okraska