Nowy Obywatel Zima 2012
Nowy Obywatel Zima 2012
-
Nie zgadzam się, więc jestem (obywatelem)
Bycie obywatelem to zdolność nieufności i krytyki pod adresem czy to bieżącego rządu, czy też bardziej długofalowego układu sił politycznych i towarzyszącej im ideologii. Z tego względu, choć postawa krytyczna towarzyszy nam od początku istnienia pisma, niniejszy numer w stopniu jeszcze większym niż zwykle poświęciliśmy krytyce status quo i ukazaniu alternatyw.
-
Prospołeczny gabinet cieni. Ankieta „Nowego Obywatela” (część I)
Przygotowaliśmy eksperyment intelektualny. Polega on na takim doborze osób i recept na rozwiązanie problemów nękających Polskę, który bazuje na perspektywie wspólnotowej, egalitarnej, prospołecznej, demokratycznej i przyznającej instytucjom publicznym istotną rolę w kreowaniu lepszej kondycji naszego kraju niż obecna.
-
Ministerstwo Zdrowia
Skupiłbym się na rozwiązaniu kluczowych problemów systemu ochrony zdrowia, mianowicie na kwestiach dostępu do opieki zdrowotnej, finansowania ze środków publicznych i funkcjonowania Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) oraz planowania zasobów rzeczowych, czyli sieci szpitali.
-
Ministerstwo Mediów Publicznych
TVP i Polskie Radio wielokrotnie były „odpolityczniane”. Obłudne odżegnywanie się rządu od kształtowania polityki w dziedzinie mediów audiowizualnych doprowadziło do powstania rażących dysproporcji udziału w debacie publicznej ważnych grup społecznych. „Niewidzialna ręka rynku” sprzyjała komercjalizacji, obniżaniu poziomu intelektualnego i kształtowaniu mentalności postkolonialnej, zniszczyła obywatelski wymiar mediów, działała antypaństwowo.
-
Ministerstwo Polityki Prorodzinnej
Zajęłabym się palącą kwestią braku polityki przyjaznej rodzinie w głównych fazach jej cyklu życia, tj. dostatecznego wsparcia młodych par i rodziców posiadających małe dzieci, rodzin o niskich dochodach oraz rodzin, w których znajdują się ludzie w podeszłym wieku i niepełnosprawni, wymagający pomocy osób drugich.
-
Ministerstwo Cyfryzacji i Nowych Mediów
Za swoje podstawowe zadanie uznałbym obniżanie barier dostępu do kultury i edukacji. Obywatele muszą mieć prawo do uczestnictwa w kulturze bez strachu, że podejmują działania nielegalne, dlatego aktywność o charakterze niekomercyjnym nie może być przedmiotem monopolu prawno-autorskiego.
-
Ministerstwo Sprawiedliwości
Podstawowy cel, jaki postawiłbym sobie jako minister, to stworzenie zasad konstytucyjnych podporządkowujących wymiar sprawiedliwości władztwu narodu.
-
Ministerstwo Obrony Państwa i Obywateli
Siłom Zbrojnym RP należy nadać bardziej sieciocentryczny charakter, odpowiadający naturze i wymogom współczesnego pola walki i możliwościom wynikającym z informatyzacji. Pilnej reformy wymaga kwestia zaopatrywania Sił Zbrojnych w uzbrojenie i sprzęt wojskowy na styku z polskim przemysłem obronnym.
-
Ministerstwo Rozwoju Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Postawiłbym sobie za cel przekonanie rządu do tego, co na świecie przyjmuje się za oczywiste: że inwestycje w naukę i edukację są inwestycjami dającymi każdemu narodowi największy zysk. Oczywiście nie w ciągu kilku lat, lecz w dłuższej perspektywie. Dlatego takie inwestycje musi robić państwo. „Niewidzialna ręka rynku” tego nie potrafi.
-
Ministerstwo Rozwoju Społecznego i Wsparcia Socjalnego
Najbardziej dotkliwe problemy społeczne w obszarze rozwoju społecznego rozumianego poprzez pryzmat pracy to: 1. bezskuteczne poszukiwanie zatrudnienia; 2. pozostawanie bez pracy wbrew woli; 3. wyzysk i inne patologie w sferze pracy; 4. niestabilność sytuacji w tej sferze.
-
Ministerstwo Skarbu Państwa i Finansów Publicznych
Za priorytet uznałbym zatkanie dziur w polskim finansowym „dzbanie”, którymi za granicę wyciekają już setki miliardów złotych. Druga sprawa to niewątpliwie nowa koncepcja systemu podatkowego. On w dzisiejszej formule nie działa – bogaci de facto nie płacą w Polsce podatków. Trzeba wprowadzić większe obciążenia podatkowe dla banków czy wielkich sieci handlowych. Ponadto konieczna jest repolonizacja majątku narodowego.
-
Ministerstwo Ochrony Środowiska i Przyrody
Gdyby powstał rząd traktujący poważnie zadania ministerstwa ds. ochrony środowiska, to jako najpilniejsze działanie wskazałbym uwolnienie takiego ministerstwa spod dominacji lobby leśnego. Nie może być dalej tak, jakbyśmy – tu analogia – powierzali opiekę nad cennymi zbiorami narodowymi w muzeach akurat… handlarzom dzieł sztuki.
-
Ministerstwo Transportu i Mobilności
Zająłbym się kwestią dostępności komunikacyjnej, która musi zostać uznana za kluczowy instrument państwa, niezbędny dla zrównoważonego rozwoju, zatrzymania trendów wyludniania się wsi i małych miast czy wyrównywania szans mieszkańców różnych części Polski. Zamiast chwalić się miliardami euro wydanymi na infrastrukturę, władze powinny dążyć do osiągnięcia stabilnych standardów mobilności społeczeństwa.
-
Ministerstwo Wsparcia Rolnictwa i Wsi
Potrzebny jest sprawiedliwy system podziału funduszy strukturalnych, których tylko 10% trafia na wieś, choć mieszka tam 40% społeczeństwa. Konieczne jest zatrzymanie procesu „ucieczki państwa ze wsi”, czyli likwidacji szkół, posterunków policji, placówek pocztowych, przystanków autobusowych, połączeń kolejowych – bo to wszystko prowadzi do cywilizacyjnej i kulturowej degradacji wsi. Mamy wielki potencjał małych gospodarstw rodzinnych, zdolnych do produkcji ekologicznej.
-
Bieda po polsku – rozmowa z prof. Elżbietą Tarkowską
Biedni to nie tylko żebracy w łachmanach, kryminaliści czy osoby z zaawansowanym alkoholizmem, lecz także zwykłe rodziny, które mają identyczne problemy jak te zamożniejsze, tyle że spotęgowane przez brak środków. Ludzie powinni nauczyć się, że w dzisiejszym świecie łatwo stracić pracę, a pozycja społeczna, zdrowie i szczęście nie są nam dane na zawsze.
-
Szkoła życia? O wsparciu materialnym uczniów w Polsce
Sferą zmarginalizowaną jest np. cały obszar polityki wsparcia materialnego uczniów – być może dlatego, że sam dotyczy grup społecznie zmarginalizowanych. W Polsce ten problem jest szczególnie palący, bowiem wiąże się z pozaszkolnymi, społecznymi uwarunkowaniami systemu edukacji, na czele z wysoką stopą wykluczenia materialnego wśród dzieci i wysokim poziomem nierówności dochodowych.
-
Co z tą szkołą? – rozmowa z prof. Tomaszem Szkudlarkiem
Szczególnie w małych miejscowościach panuje w tym względzie dramatyczna sytuacja. Często właśnie szkoła jest tam jedynym miejscem, w którym ludzie mają szansę się spotkać, działać razem. Byłoby bardzo dobrze, gdyby niż demograficzny został wykorzystany do tworzenia płaszczyzny życia wspólnotowego właśnie w szkołach.
-
Do zdrowia wstęp wzbroniony. Leczenie ludzi chorych w sytuacji bezdomności
Obecnie na hasło „leczenie bezdomnych” pojawia się lista artykułów, których autorzy obliczają, ile szpitale „tracą” na leczeniu ludzi nieubezpieczonych. Taka retoryka powinna być uzupełniona relacjami osób, którym uratowano życie dzięki interwencji bez oglądania się na procedury.
-
Kościół (z) ulicy
Na ubogich nie czekają w kościołach ani zborach. Są radykalni i wiedzą, że ci, „którzy się źle mają”, nieczęsto sami przychodzą szukać pomocy. Wychodzą więc do nich tam, gdzie jest ich wielu. Na ulicę. Nawracają i karmią.
-
Na pomoc!
Pomoc psychiatryczna powinna być blisko pacjenta – dostępna i przyjazna, z pobytem w szpitalu jako ostatecznością. Między tym ideałem a realiami polskiej służby zdrowia widnieje jak na razie przepaść.
-
Sądy pod lupą obywateli
Prawo do publicznego procesu nie zawsze jest w polskich sądach w pełni przestrzegane. Co roku dziesiątki tysięcy Polaków stają przed sędzią, który lekceważy ich konstytucyjne prawa.
-
Stąd się biorą dzieci. O efektywnej polityce prorodzinnej
Wskaźnik dzietności w Polsce wynosi 1,4, natomiast ten sam wskaźnik wśród Polek w Wielkiej Brytanii to aż 2,5. Gdyby Polki w naszym kraju rodziły tak chętnie jak te przebywające na Wyspach Brytyjskich, problem starzenia się społeczeństwa w ogóle by nas nie dotyczył. Jednak w Wielkiej Brytanii istnieje duża sieć żłobków i przedszkoli, rodziny mają korzystne zasady opodatkowania i otrzymują pomoc finansową.
-
Jak oni się utrzymują? O finansach organizacji pracodawców
Pod pręgierzem mediów znajdują się wynagrodzenia działaczy związkowych, wydatki na lokale i prowadzenie statutowej działalności przez organizacje związkowe. Podobnej dociekliwości brakuje natomiast, gdy chodzi o organizacje pracodawców. Tymczasem organizacje pracodawców, w przeciwieństwie do związków zawodowych, pośrednio finansuje państwo! Dzieje się tak w efekcie stosownego zapisu w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych.
-
Chiny – robotnicy wstają z kolan
Olbrzymia populacja robotników, ponad 160 mln osób, jest od wielu lat siłą napędową chińskiej gospodarki. Po latach pracy za nędzne stawki zaczynają oni jednak walczyć o swoje prawa i dostrzegać własną zbiorową siłę. Młode pokolenie nie godzi się na niesprawiedliwe traktowanie, wykorzystywanie lub próby oszustw ze strony pracodawcy. Młodzi robotnicy nie są już potulni i gotowi pracować za jakiekolwiek pieniądze w byle jakich warunkach.
-
Kiedy będzie „lepsze jutro”?
Współczesna ekonomia znalazła się w ślepej uliczce, ograniczona narzuconymi sobie dogmatami. Brak w niej interdyscyplinarności i odwołań do rzeczywistego świata z jego uwarunkowaniami społecznymi i politycznymi. Ekonomista nie może ignorować tych aspektów kultury, nauk społecznych i przyrodniczych, które wpływają nawet bardzo pośrednio na jakość życia społeczeństwa. Rodząca się obecnie complexity economics jest zalążkiem takiej koniecznej naukowej „infrastruktury” planowania strategicznego.
-
Społeczeństwo obywatelskie jako wentyl bezpieczeństwa? – rozmowa z dr. Pawłem Załęskim
Pojawienie się trzeciego sektora w jego współczesnej postaci jest związane z postępami neoliberalnych ideologii i neoliberalnych rozwiązań oraz z przemianami politycznymi, społecznymi i gospodarczymi, zmierzającymi do demontażu instytucji państwa opiekuńczego.
-
Lewica, czyli co?
W Polsce ukształtował się system kapitalistyczny odległy od powojennego wzorca europejskiego. Zrodził on wielkie nierówności dochodowe i majątkowe. Nie jest respektowana zasada „równego startu”. Prawa pracownicze są radykalnie ograniczone, a związki zawodowe słabe. Pracownicy mają status siły roboczej. Ale fakt, że transformacja przyniosła sporo negatywnych następstw, nie uzasadnia negatywnej oceny globalnej. Na odesłaniu komunizmu do lamusa historii nie można było stracić.
-
Jak walczyć z czymś, czego nie rozumiemy?
Współcześni teoretycy polityki zbyt wielką wagę przykładają do ideologii, narracji, praw czy tekstów, za pomocą których ładza utwierdza swoje panowanie. Ale materialista wie, że kapitalizm przede wszystkim potrzebuje infrastruktury, dzięki której może działać. Drogi, lotniska, sieci komputerowe, programy, satelity, fabryki, porty etc. – gdyby to wszystko zniknęło, znikłby również kapitalizm, gdybyśmy jednak pozbyli się tylko ideologii, to kapitał ciągle pozostałby nienaruszony.
-
Poznaj swój kraj
Jeśli „zwykły człowiek” zagości w mediach w charakterze innym niż sensacyjny, to jedynie jako ktoś, kto w trybie konkursowym zaśpiewa, zatańczy, rozwiąże zagadkę, ugotuje lub pochwali się wiedzą encyklopedyczną. Żyjemy w czasach, w których przez wszystkie przypadki odmieniane są „demokracja” i „społeczeństwo obywatelskie”, a jednocześnie za nic ma się obywateli, ich opinie, odczucia, przemyślenia.
-
Głos z otchłani
„Pamiętniki bezrobotnych” będą dla wielu takim zgrzytem. Ale niechaj idą w świat, choćby miały wywoływać takie ciężkie wrażenie, niechaj budzą sumienia ludzkie! Liczba wołających o pomoc idzie w dziesiątki i setki tysięcy! A nie jest to sprawa zamknięta tylko w obrębie chwili obecnej. Chodzi tam o przyszłość naszą, o to nie odrosłe jeszcze od ziemi pokolenie, na którego barkach spoczną kiedyś losy kraju, a które dzisiaj nie dojada, podupada na zdrowiu, karłowacieje i wyrodnieje.
-
Idzie nowa wieś!
U pewnej części młodzieży wiejskiej dążności buntownicze przeciw dawnemu porządkowi wiążą się z nowymi, pozytywnymi kulturalnymi zainteresowaniami i znajdują wyraz w marzeniach i usiłowaniach twórczej jego przebudowy. Jednostka znajduje tu dla siebie nową rolę społeczną, rolę reformatora, która daje poczucie wyższej wartości osobistej i większego znaczenia w przeciwieństwie i do zwolenników starego porządku, i do destrukcyjnych buntowników.
-
Badamy proletariat
Społeczeństwo musi znać robotnika, otoczyć zrozumieniem jego dążenia do kultury: państwo powinno zajmować się nim nie tylko w okresach rozruchów, musi ono otoczyć opieką jego uzasadnione ambicje, jego dążenia do współudziału w dobrach kultury. A masa ta nie musi być dopiero mozolnie rozbudzana; przez swoją dynamikę, przez swój pęd do kultury zaznacza sama mocno, czym jest i ku czemu dąży.
-
O nową kulturę
Z usposobienia był przede wszystkim nauczycielem i wychowawcą. W tych setkach i tysiącach artykułów, niezliczonych wykładach i odczytach, a nawet w sejmowych przemówieniach – wszędzie wyraźnie widoczne jest dążenie do wyjaśnienia skomplikowanych problemów, uprzystępnienia i popularyzacji wiedzy. Chciał pisać w sposób zrozumiały przede wszystkim dla robotników. Wierzył, że aby ruch socjalistyczny zwyciężył, musi dokonać się olbrzymi awans kulturalny mas pracujących.
-
Utopia w Hrubieszowie
W dobrach Towarzystwa zniesiono pańszczyznę, ziemia nie należała jednak do chłopów, lecz stanowiła własność grupową. Wieczystym dzierżawcą gruntu stało się Towarzystwo, a nie jego poszczególni członkowie, którzy byli jedynie dziedzicznymi użytkownikami ziemi. Takie rozwiązanie przyczyniło się do stworzenia silnej więzi pomiędzy Towarzystwem a jego członkami.
-
Utopijny komunista patrzy na getto
Materialny rozwój nie jest postępem. Zdehumanizowana „kultura rozwoju” myli wolność z permisywizmem, tolerancję ze zobojętnieniem, uniwersalizm z dyktaturą bezmyślności i uogólnień medialnych komunikatów.