Górniczy stan (wyjątkowy) [2005]
W roku 1984 wybuchła w Wielkiej Brytanii swoista wojna domowa.
(ur. 1976) – w roku 2000 współzałożyciel, a następnie redaktor naczelny „Obywatela”, a później „Nowego Obywatela”. Twórca koncepcji i redaktor portalu www.lewicowo.pl, funkcjonującego w latach 2009-2019. W latach 2001-2005 redaktor naczelny ekologicznego miesięcznika „Dzikie Życie”, a w latach 1997-2017 jego autor i współpracownik. Z wykształcenia socjolog, z zamiłowania społecznik. Od roku 1997 publicysta, autor kilkuset tekstów. Redaktor i pomysłodawca około 20 książek, w tym polskich przekładów prac Aldo Leopolda, Davida C. Kortena i Dave’a Foremana, a także wyborów tekstów zapomnianych lub mało znanych polskich myślicieli społeczno-politycznych, m.in. Edwarda Abramowskiego, Romualda Mielczarskiego, Jana Wolskiego, Jana Gwalberta Pawlikowskiego, Franciszka Stefczyka. Od 17. roku życia związany z działalnością społeczną. W wolnych chwilach pije wino (i pisze o nim na blogu http://literkibutelkikilometry.blogspot.com/), zbiera zioła i włóczy się po węgierskiej, czeskiej i słowackiej prowincji.
W roku 1984 wybuchła w Wielkiej Brytanii swoista wojna domowa.
Nasze portfele i decyzje zakupowe nie zmienią świata. Mogą choć trochę zmienić naszą społeczność i najbliższą okolicę.
Gdyby przenieść w nasze czasy kogoś świadomego ideologicznie oraz aktywnego politycznie sprzed stu lat, to po krótkim zapoznaniu się z rzeczywistością mielibyśmy pacjenta w stanie przedzawałowym lub proszącego o rozmowę z kimś, kto pomoże mu uporać się z nadmiarem wrażeń emocjonalnych.
Te 500 stron czyta się niemal jednym tchem, a po zakończeniu nie ma się poczucia, że to tylko „kolejna książka o II wojnie”.
Częściowe przywrócenie wyzysku, biedy i nierówności mamy jak w banku.
To nasza wojna, choć nie na naszym terytorium. Toczy się m.in. dzięki naszemu wsparciu. I w naszym, nie tylko ukraińskim interesie wykrwawiają się i cierpią tysiące napadniętych tuż za wschodnią granicą.
Prawo pracy to nie jest tylko to, że idę do pracy, pracuję i wychodzę. Zajmuje się też urlopem, macierzyństwem, różnymi sferami aktywności człowieka – natomiast my sprowadziliśmy je do „proszę mi powiedzieć, co mam robić, to i to, ma pan zapłacone, do widzenia”. A prawo pracy ma się zająć człowiekiem również po pracy – a także jego rodziną. Organizowanie czegokolwiek przez zakład pracy zostało potwornie obrzydzone. Doprowadziło to do zupełnej izolacji, a izolacja ludzi będzie powodowała agresję.
Spędzamy w pracy co najmniej osiem godzin dziennie. Przez kilkadziesiąt lat. Niewiele jest spraw mających tak duży i długi wpływ na nasze życie. Ale czy towarzyszy temu równie wiele namysłu?
Prorosyjskość, zajadła antyukraińskość i antyfaszysta Przemysław Witkowski.
Dzisiaj cały świat mówi dzieciom, czy są, czy nie są okej. Kciuk w górę czy kciuk w dół? Chodzimy na rozmaite marsze, machamy czarnymi parasolkami, mówimy „My jesteśmy wnuczkami czarownic, których nie udało się wam spalić!”, my jeszcze musimy walczyć, ale nasze córki was pogrzebią, wreszcie będzie równość itd. Po czym wracamy do domu i zakładamy Instagrama sześciolatce, czyli wpuszczamy ją do świata, w którym jest oceniana wyłącznie za to, jak wygląda. Wcale nie wychowujemy prawnuczek czarownic – cofamy się do czasów, gdy kobieta miała przede wszystkim wyglądać…
Oddajemy w wasze ręce sporą i rzadko spotykaną w jednym miejscu dawkę wiedzy na temat tego, jak żyją w Polsce dzieci i młodzież – i jak mogliby żyć lepiej.
Energetyka jądrowa nie mieści się w neoliberalnym paradygmacie ekonomicznym. W energetyce rządzi tzw. levelized cost of energy, na podstawie tego jest liczony koszt inwestycji w konkretne źródła itd., ale jest on narzędziem totalnie nieodzwierciedlającym realnych kosztów danej inwestycji, a raczej patrzącym na nie pod kątem krótkotrwałej stopy zwrotu dla inwestora w danym otoczeniu inwestycyjnym. Neoliberalizm zniszczył energetykę jądrową – jego logika doraźnego i krótkoterminowego zysku komercyjnego to coś, co uderza w energię z atomu.
Dzisiaj ekologia jest modna. I pilna. Mamy bowiem katastrofę klimatyczną. Już coraz trudniej udawać, że nic się nie dzieje, że to błahostka, że „nie panikujmy”. Rośnie średnia globalna temperatura, co chwilę są „upały stulecia”, towarzyszą temu susze, kataklizmy i deszcze nie nawadniające, lecz ulewne, podtapiające i dewastujące dorobek lat i pokoleń. Już nie da się chować głowy w piasek.
W 15. rocznicę śmierci Richarda Rorty’ego przypominamy recenzję jego świetnej książki o lewicy.
Media bez klasy · Medialne oblicza biedy · Chamofobia na ekranie. Mieszkańcy wsi jako ofiary swojego stylu życia · Kogo zabolało disco polo · Od underclass do Homo sovieticusa: Czynnik ludzki hamulcem modernizacji · Kibicowski „proletariat” w starciu z systemem · Jak programy typu talent show uczą nas akceptacji (wy)zysku · Jak nam wkładano neoliberalizm do głów · Okupas: bez dachu nad głową w krzywym zwierciadle mediów · Media, lewica i brak dialogu · Godność wrzucona do niszczarki · Dziennikarska szara rzeczywistość · Z Polski rodem: Królestwo Boże na ziemi. Idee społeczno-polityczne mariawityzmu · Umysł karmiący. O poezji Kacpra Bartczaka · Wiersze