Rejterada
Gdzie dziś jest sztuka, a gdzie rzeczywistość? Sztuka przyjęła postawę krytyczną i przez długie lata wychodziło jej to przekonująco. Tyle że dalsza krytyka już nic nie wnosi, bo ten świat potrzebuje teraz nadziei, wiary i lepszej pogody. Więc pasowałoby się znów nauczyć go afirmować. Zachwycać się tym, co jest, co pozostało. Wyjść do ludzi. Jak? Ironia i szydera są narzędziami krytyki. W jaki sposób się zachwycać, nie odwołując się do patosu, komunikując się z ludźmi w ich nowym języku, który formy zachwytu wyparł albo oskubał do nagich „wow”, „omg”?