Henryk Nienajadło: Henryk Nienajadło: Chłop jest twardy
To, co miasto mówi na temat rolnictwa, bardzo często jest nieprawdą.
To, co miasto mówi na temat rolnictwa, bardzo często jest nieprawdą.
Wykorzystują słabość polskiego państwa i prowadzą nieetyczny biznes, na który państwo pozwala.
To firmy, a nie pracownicy generują zanieczyszczenia.
Straty będą, koszty będą, i widać wyraźnie, że rząd chce jak najwięcej przerzucić na pracowników.
Pytanie o suwerenność brzmi: czy państwo kontroluje finanse, czy finanse kontrolują państwo?
Na koniec kapitalizmu wskazują nie tylko procesy ekonomiczne – rozwarstwienie i polaryzacja społeczna, nadmierna akumulacja, kryzys na rynkach finansowych. Również rewolucja technologiczno-cyfrowa i związane z tym zmiany w procesach produkcji i na rynkach pracy wskazują na obszar wychodzący ponad kapitalizm.
To jest niesamowite co ma miejsce w Polsce, tak naprawdę jesteśmy tanią siłą roboczą i sami na to pozwalamy.
16 marca 2019 r. zmarł Grzegorz Ilka. Przypominamy rozmowę z Nim z „Obywatela” nr 35 z wiosny 2007 r.
Oczywiście z pewnej perspektywy motłoch to resztka, odpad, to, co się nie zmieści w fabryce, wyląduje pod pokładem statku na Atlantyku, włóczy się po europejskich lasach itd., ale z drugiej, co dobrze rozpoznają różni radykalni filozofowie przełomu średniowiecza i nowożytności, masy to właściwie jedyny podmiot polityczny.
Nikt nie ma problemu z przedsiębiorcami zyskującymi na tworzeniu nowych rozwiązań – ale oczywiście jest problem z prywatnymi korporacjami, które przywłaszczają sobie nasze dane osobowe bez naszej zgody.
Mimo podłych warunków zatrudnienia i nędznej wypłaty, panie sprzątające biorą odpowiedzialność za coś, co jest obowiązkiem prywatnej firmy, która bierze za to przecież grube pieniądze.
Trzeba traktować system kolejowy, cały system transportu publicznego, jak rzekę z dopływami. Jeśli będziemy odcinać te małe dopływy, być może z perspektywy Warszawy nieistotne, to ostatecznie te główne koryta i cieki też zaczną wysychać.